Autostrada Rannoc City - Fort William (A84)

Zastanowiła się przez chwilkę.-To mi powiedź w jakim kształcie mam pieprzyk tutaj.-pokazała podbrzusze palcem.-Hm?-uniosła brwi w wyczekiwaniu na jego odpowiedź.

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Halo... Kurwa, halo!
Ej, jest tam ktoś? To ja, Leo... Ten Leo...
- Ej... Przecież się wygłupiałem... Wiecie, ja... Kocham was... Wszystkich...
Nie zostawicie mnie chyba tak na pastwę losu... No nie? BO ja chcę... Wyjść...
- Kurwa, przysięgam... Nie wypuścisz mnie, to obsikam ci wszystko wokoło! Słyszysz mnie?!
Kimkolwiek jesteś... Już nie żyjesz...

Uuu... trudne pytanie, hmm... cholera chciałbym zobaczyć tego pieprzyka!
- Nie wiem - odpowiedziałem z luza. Co się będę krył, nie wiem nic o żadnym pieprzyku
- Było ciemno gdy się pieprzyliśmy

Prawie nie wyrobił ze śmiechu, gdy w radiu odezwał się Leo. Zatrzymał samochód i wysiadł na zewnątrz okrążając brykę. To samo robił Jim. Dotarli do bagażnika, otworzył go i oboje zobaczyli zakleszczonego jak sardynka w konserwie Leo.
- Chłopie, co ty tutaj robisz? - zapytał próbując powstrzymać się od śmiechu

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Bardzo, kurwa, śmieszne... Wygramoliłem się z wozu...
- Posuwam twoją matkę, nie widać?
Strzeliłem karkiem z obu stron i puściłem się pędem do krzaków... Uaaaa.... Uaaaaaa... O tak... O tak! JEST! JEST! JEEEEEEEEST!
- Jaka ulga... Kurwa jego mać...

-Yhyyym...-przytaknęła rozbawiona.-I tak Ci nie wierze. Musisz mi to udowodnić.-uśmiechnęła się

Widząc jak Leo wyskakuje z bagażnika i biegnie się odlać nie wytrzymał ze śmiechu. Turlał się po asfalcie i rechotał.
- Jak chciałś z nami jechać, to mogłeś po prostu powiedzieć, wzielibyśmy ciebie

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kiedy już się odlałem, wróciłem do chłopaków...
- Nie wiem jak ty, ale ja wolę "brać" laski... Najlepiej od tyłu... Także - trzymaj się z dala od mojego kakaowego oczka, Dom...
Ogólnie lubiłem tego gościa, ale... Jestem wkurwiony i wyrażam swoje emocje.. także... Pierdolcie się...

Udowodnić? Jak? Mam bez GPS'a, mapy i kompasu znaleźć twój punkt G? Dawaj, jestem gotów! Podszedłem bliżej Amelii, kucając tuż przed nią, najbliżej jak tylko mogłem
- Jak?

- Hej! - spojrzał na Dominic'a, który wstawał z drogi - To ja powininem lać ze śmiechu bardziej niż ty!
- Dobra - powiedział zamykając 'sypialnię Archera' - Do samochodu, teraz moja kolej na jazdę

hahaha. xddd
Popatrzyła na niego.-Jak tylko chcesz.-odpowiedziała z zadziornym uśmiechem na buźce.

- Nie oburzaj się Leo, właź do środka - wskazał na samochód
- Jest miejsce obok śpiącej dziewczyny, na pewno zrobi ci laskę przez sen

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Taa... JAsne...
- Nigdy z wami nie wypiję... Nigdy...
Otworzyłem jeszcze bagażnik, wyciągnąłem karabin i wskoczyłem do auta... No to jedźmy, kurwa...

"[Hmm... hmm... mm... m.. m..] Hej suczki, [da rarara ra] my znamy wasze sztuczki..."
CO? Pewnie przez warkot silnika źle usłyszałem, powiedziała "Jak tylko chcesz"?
- Jaja sobie ze mnie robisz? Tak? - zapytałem całkowicie zbity z tropu

Zaśmiała się.-Nie, dlaczego miałabym sobie z Ciebie jaja robić Frankie?-spytała z uśmiechem, nie żartowała sobie z niego. Nie nie.