Kawiarnia

- Mówię, co widziałem, nic więcej. Znasz go lepiej niż ja, skoro razem odbywaliście służbę, ale jak sam powiedziałeś każdy tu skrywa jakieś tajemnice - cały czas gapiłem się w telewizor i w końcu powiedziałem uradowany wskazując na kaszę na ekranie - Druga połowa meczu się zaczęła: Anglia vs Włochy - gapiłem się w ekran i wyciągnąłem spod stołu puszkę piwa, z której się napiłem

Dołączył: 17 Mar 2008 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Na przykład ty chowasz pod stołem browary, odkryłem twoją tajemnicę jak tylko tu wszedłem - powiedział z uśmiechem, patrząc na Franka - Przyjemnie czasem obejrzeć coś innego, niż komunikaty w wiadomościach.

- Wiesz, w dziale sportowym jest dużo piłek, może później byśmy zagrali, co ty na to? - zapytałem nie spuszczająca oka z kaszy na ekranie i podałem drugą puszkę Jeff'owi, a ze swojej wziąłem łyk
- Ostatnio mamy mało rozrywek, a coś takiego, jak gra w piłkę, rozluźniła by napięcie między wszystkimi

Dołączył: 17 Mar 2008 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Uśmiechnął się szeroko, słysząc propozycję Jeffa.
-Nie wyobrażam sobie niektórych ganiających jak dzieci za piłką - powiedział wesoło - Nie ma sprawy, mam swoje sposoby i przekonam ich do gry. Jak dobrze pójdzie, to nawet Miles z nami zagra, byle rano. Wychodzenie na zewnątrz nocą to najgorszy pomysł - dodał na koniec, otwierając swoje piwo.

- Tak wiem, chodzi o te gnojki, co się wszędzie szlajają - przypomniał sobie rozmowę Declana i tego drugiego kolesia, którą słyszał będąc piętro wyżej rozmówców.
- Czyli unikamy nocnych imprez, a w dzień balujemy. Zdrowie ostatnich żywych w tym mieście - powiedziałem odwracając się do Jeff'a i unosząc puszkę do góry, po czym wziął kolejnego łyka