Sklep

Weszła do środka i rozejrzała się.Kiedy nikogo nie zauważyła odwróciła się,wzięła go za kurtkę i przycisnęła do siebie.

Przylgnął do niej i zaczął obcałowywać jej szyję, kolano wsadził jej pomiędzy nogi
- Zróbmy to przy kasie. Na ladzie - powiedział podrzucając ją sobie na biodra tak, by nogami objęła go w pasie. Przeszedł te parę kroków do kasy i zaczął ściągać z niej ubrania

-Na ladzie?-prychnęła oplatając go nogami.-To twoja erotyczna zachcianka numer 1?-nie opierała się, w czasie kiedy on ściągał z niej ubranie, ona nie przestawała go całować.

[Uwaga, treści tutaj podchodzą pod erotykę, dlatego jeżeli kogoś to razi to niech czym prędzej przerwie dalsze czytanie.]

- Powiedzmy - ściągnął z siebie koszulę i... przykucnął mając głowę pomiędzy jej nogami. Dłonie położył na jej pośladkach i przybliżył ją do siebie. Wbijał się językiem w jej cisną szparkę, wylizując ją jak się da.

Morgana czuła się nieziemsko.Położyła dłoń na swojej piersi i zaczęła bawić się swoim sutkiem aby podwoić zachwyt.Miała zamknięte oczy, i nawet nie dopuszczała myśli ,ze ktoś może ich zobaczyć lub wyprosić.

Kiedy wyczuł, że jest gotowa wstał na równe nogi i powoli wszedł w Nią. Z początku wolno, ale stopniowo przyspieszając, by Morgana się przyzwyczaiła. Zbliżył swoje usta do jej i pocałował ją krótko, ale namiętnie.

Morgana rozszerzyła nogi tak mocno jak mogła.Nie panując na sobą,zaczęła też stękać, a jej ręka dalej spoczywała na piersi.

- Wrażenia? - zapytał po chwili wchodząc w nią mocniej. Może nie szybko, ale stanowczo z mocnymi pchnięciami.

-...Niezapomniane.-wymamrotała nie mogąc przestać stękać.-Mocniej,Marcus,mocniej.-tym razem złapała go za dłoń.

Walił w nią jak młot, w końcu jednak z niej wyszedł. Ściągnął ją z lady tak by uklękła. Gdy już to zrobiła to wsadził jej w usta swoją pałkę.

Pałke? xDDDDDDDDDDDD

Morgana zaczęła od delikatnego "masażu" a później postanowiła włożyć go do ust.Lizała go szybko i soczyście.

Po dłuższych pieszczotach Morgany, Marcus nie wytrzymał i spuścił się jej "soczyście" w usta.

Połknęła po czym rozejrzała się i chwyciła butelkę wody.Wypiła sporą cześć po czym spojrzała na Marcusa z uśmiechem,nie chciała mu się przyznać ,że nie doszła.

Zapiął spodnie i ubrał na siebie koszulę. Rozejrzał się po sklepie omiatając wzrokiem półki. Nie widział na nich nic godnego uwagi. Spojrzał potem ponownie na Morganę.
- Co jest?