Las

-No to zacznij.-uśmiechnęła się zwalniając.

Pomógł wstać Morganie, po czym posadził ją na swoim przyrodzeniu, tyłem do niego. Ogólnie to różnica między poprzedią pozycją była taka, ze teraz Moergana była odwrócona do niego plecami.

-Ale wymyśliłeś,nie ma co.-uśmiechnęła się przyspieszając tępa.-Ty tak będziesz leżał,tak?

- To więc czekaj - chwycił mocno Morganę i ściągnął ja z siebie
- Cho na pieska - zasugerował wstając z ziemi

-Wybierz pozycję jaką chcesz bo te zmiany są trochę męczące.-wyjaśniła wzdychając.

Ostatnio zmieniony przez Deadlycase dnia Nie 16:22, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

- Ta będzie odpowiednia - zapewnił ustawiając się za Morganą i przed jej wypiętym tyłeczkiem, chwilę się zastanawiał nad czymś, ale szybko mu przeszło i włożył jej swego żołnierza, gdy ta klęczała przed nim

Morgana krzyknęła z zachwytu i położyła się brzuchem na Marcus'ie.-O,jak dobrze.-rzuciła.

- Cicho - powiedział i położył ją na ziemi, po czym wrócił do poprzedniej czynności, przyspieszając stopniowo, a jedna ręką ocierając pot spływający z czoła

Panna McGowan nie mogąc opanować dzikich żądzy włożyła sobie palec do buzi w dość kokieteryjny sposób.-Dobrze!-rzuciła.

Po kilku minutach ostrego rżnięcia wyciągnął go i powoli zaczął wiercić się w drugiej dziurce. Jęki Morgany działały jak afrodyzjak i dodatkowo pobudzały Marcusa.

Morgana złapała go za biodra próbując mu pomóc.-Dajesz,dajesz.-szeptała mu do ucha.

Po chwili wszedł w nią, było trochę ciasno i opornie, ale dawał jakoś sobie z tym radę. By dodatkowo pobudzić swoja kochankę, zaczął masować palcem jej łechtaczkę. Po paru głębszych ruchach czuł, ze to się coraz bardziej podoba Morganie.

-Chodź tu.-rzuciła dziwko łapiąc go za głowę po czym przyciągnęła go do siebie i zaczęła namiętnie całować.

Wymienił z nią dość długi pocałunek i znów wrócił do poprzedniej pozycji, nie wychodząc z jej wnętrza - Dobrze ci? - zapytał i uderzył ją z ręki w pośladek - Dobrze?

-Wejdź we mnie.-rzuciła bawiąc się jego sutkami po czym klepnęła go w tyłek.-Tak.