Autor |
Wiadomość |
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Bez wahania zastrzeliłem w faceta, który zabił Tarę, dowróciłem sie szybko do Marcus'a i przejechałem ręką po szyji. Akcja była spalona i teraz trzeba było się wycofać mimo wszystko. Zawróciliśmy i w biegu strzelał to do rzeczywistych celów, to do urojonych.
|
|
Nie 15:26, 24 Sie 2008 |
|
|
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Odwrócił się w strone Tary, ale była już martwa, spojrzłą na Jim'a i przytaknął. Było źle i już nic nie mogli zrobić ani dla niej ani dla niego
- Santingo, wycofujemy się, wiedza o nas - mówił w biegu zatrzymujac się w ciemym rogu i mierząc do wrogów, któzy mieli za nimi biec
- Osłaniam ciebie - powiedział, by Jim dalej biegł
|
|
Nie 15:29, 24 Sie 2008 |
|
|
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Miasto nagle jakby ożyło. Na ulicach było słychać odgłosy silników motorów, jak i samochodów. Dwaj żołnierze zaczęli się wycofywać, oddając strzały w przeciwników. Wyglądało to jednak tak, jakby padali i znów wstawali. Niewiadomo skąd nagle tylu ich się tu pojawiło, ale sytuacja nie wyglądała za ciekawie.
|
|
Nie 15:30, 24 Sie 2008 |
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Biegłem przed siebie nie zwarzajac przez chwilę na Marcus'a ,ale po chwili zatrzymałem się i strzelałem do każdego, kto nie był Fenix'em
- Jest gorąco - pozwoliłem sobie zauważyć, gdy Marcus biegł do mnie, ale ani na chwilę nie przestawałem strzelać
- Ładuję! - powiedziałem rzucajac pusty magazynek i ładujac nowy
|
|
Nie 15:37, 24 Sie 2008 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Teraz osłaniałem zarówno Jim'a, jak i siebie. Strzelał do każdego kto sie pojawił,a gdy zobaczył motocyklistę, to strzelił mu w silnik i bak z bęzyną, by nastąpiłą eksplozja.
|
|
Nie 15:40, 24 Sie 2008 |
|
|
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Nie byłbym taki pewny - Jim usłyszał cichy głos przy jego uchu, kiedy ładował broń, następnie czując broń wycelowaną prosto w jego kark.
Facet, który trzymał go na muszce był obcięty na punka, jak większość tutejszych więźniów. Nosili charakterystyczne ubrania i większość była wytatuowanych.
-Macie szczęście, że ceremonia się jeszcze nie zaczęła - wyjaśnił, widząc jak jeden motocykl wybuchł kilka sekund temu.
|
|
Nie 15:43, 24 Sie 2008 |
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Przerwałem ładowanie i znieruchomiałem, odłożyłem broń i podniosłem ręce do góry, choć coś czułem, że nie będzie miło, ani przyjemnie.
|
|
Nie 15:46, 24 Sie 2008 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wycelował broń w głowę Punk'a, ale zewsząd pojawiali sie coraz to nowi ludzie
- Wetknęliśmy kij w mrowisko - mruknął patrząc na ludzi któzy ich otoczyli
- Powiedz im, by dali nam przejść, bo ciebie zabiję!
|
|
Nie 15:48, 24 Sie 2008 |
|
|
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Facet, który trzymał Jima na muszce, zaczął się rozglądać w poszukiwaniu jego kompana, choć wokół było zbyt dużo zamieszania. Wkrótce podeszło tutaj jeszcze trzech sekciarzy.
-Powiedźcie Mu, że mamy jeszcze przynajmniej dwóch na ceremonię - oświadczył, kiedy dostrzegł właśnie drugiego żołnierza, który robił całkiem niezłe zamieszanie.
Kiedy Marcus zaczął grozić jakimuś punkowi, któryś z więźniów sam zastrzelił owego zakładnika.
-Chyba twój plan nawalił - odparł ktoś z tłumu.
-Lepiej nie rób problemów.
Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Nie 15:51, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 15:49, 24 Sie 2008 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Oniemiały spojrzął na egzekucję, jaka nastąpiła na jego oczach. Było ich zbyt wielu, by sam im dał radę, teraz mogli liczyc tylko na cud. Powoli odłożył broń na ziemię i założył ręce na głowę
- Co to za ceremonia? - zapytał gapiąc się to na Jim'a, to na faceta który doradził, by nie utrudniać sprawy
|
|
Nie 15:55, 24 Sie 2008 |
|
|
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Po chwili cały tłum ruszył do ratusza, a kilku sekciarzy wzięło po drodze Jima i Marcusa.
-Nie wiem czy ci się spodoba - odparł jeden z punków do Marcusa, popychając go do przodu by szedł za resztą do ratusza i wciąż trzymając go na muszce. Tak samo Jima.
|
|
Nie 16:00, 24 Sie 2008 |
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Sytuacja nie była za ciekawa, ale wciąż był cień szansy. Nie byłem taki skory do rozmowy jak Marcus, zamiast tego patrzałem na resztę, a gdy facet mne pchnał do przodu to odwróciłem głowę na chwilew jego stronę, sle potem znów patrzałem do przodu. Całe miasto szło do ratusza i raczej nikt niezainteresował się ich bronią.
|
|
Nie 16:08, 24 Sie 2008 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Marcus zmyślny był i wszystko co mówił przesyłał Dominic'owi, który obserwował wszystko przez lunetę i widział, ze wszyscy ruszają na ceremonię, czymkolwiek ona była. Zagłębił rękę w kieszeni i wyciągnął z niej dwa granaty, patrzał chwilę na nie i potem schował je biegnac w kierunku maista.
|
|
Nie 16:15, 24 Sie 2008 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ulice były spokojne i puste, ale nie chciał wpaść tak samo jak jego kompadre. Biegł cały czas próbując sobie przypomnieć gdzie poszli wszyscy z miasta. Wszak skoro to impreza wielka, to powinno być głośno
|
|
Nie 16:40, 24 Sie 2008 |
|
|
|