Forum Recession RPG Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Knajpa / tawerna i bar

 
Odpowiedz do tematu    Forum Recession RPG Strona Główna » Mornings Ville Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Knajpa / tawerna i bar
Autor Wiadomość
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Knajpa / tawerna i bar
[img]http://pixers.pl/image/=cGcq5iNWp2VVNUWZlHOBJVZo9GZyhFUqhTOCFFe_NHNX1Wbq9lM0UTNxADOfZ0XwADNvUTNvEDMvgDMvADMvcGcq9Cdl5mLuR2Y0ZmLyQ-LvoDc0RH_/fototapeta-old-western-swinging-saloon-doors-with-sign,8015542.jpg[/img]


Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Nie 15:02, 28 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Nie 15:02, 28 Sie 2011 Zobacz profil autora
Trokey
Stały gracz


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Jak zwykle wstał z pierwszymi promieniami słońca. Ubrał spodnie i koszulkę, zabierając jeszcze wszystkie potrzebne rzeczy z pokoju. Dopiero po chwili dostrzegł, że Anny nie ma w łóżku. Zwykle jeszcze o tej porze spała, ale widocznie dzisiaj musiała wstać wcześniej. Ruszył od razu na dół, gdzie nie było jeszcze nikogo, tylko właśnie Anna przy barze myjąca kufle.
-Co tak wcześnie dzisiaj? - zapytał, uśmiechając się pod nosem i podchodząc do baru.
Czw 11:08, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Anna
Złota postać


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Nie mogłam spać - powiedziała z lekkim uśmiechem, patrząc na Trokeya i jego sterczące włosy, które zawsze tak wyglądały po spaniu. Było to całkiem słodkie.
-Będziemy musieli skrócić twoją czuprynę - powiedziała ze śmiechem, właśnie odkładając pod ladę następny umyty kufel. Życie tutaj nie było takie jak mogłaby sobie wymarzyć, ale w obecnych czasach lepiej było do takiego przywyknąć, niż próbować coś zmieniać. Wtedy mogłoby się szybko skończyć.
Czw 11:10, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Trokey
Stały gracz


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Za szybko rosną - zgodził się, z małym grymasem. Rozejrzał się jeszcze raz po ich tawernie, którą przydzielił im ich szef, Tank. Nie zarabiali tu kokosów, ale on sam miał jeszcze dodatkowe dofinansowanie za utrzymywanie porządku w mieście wraz z kilkoma innymi facetami.
-Jak się czujesz? - zapytał po chwili Annę.
Czw 11:15, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Anna
Złota postać


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Mdli mnie, ale nie tak bardzo jak przez ostatni tydzień - odparła z uśmiechem, ciesząc się, że Trokey się tym interesuje. Może Stephen nie mógł zmienić swojego temperamentu, ale znacznie się zmienił przez ostatnich kilka miesięcy. Dalej pozostawał tym kim był, ale zrobił się bardziej odpowiedzialny.
Czw 11:17, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post


Zszedł ze schodów, uważnie rozglądając się po barze. Jak zwykle był tu Trokey, rzadziej o tak wczesnej porze bywała Anna.
-Co tak wcześnie papużki? - zapytał z udawanym śmiechem, rozkładając swoje rzeczy na barze.
Czw 11:19, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Trokey
Stały gracz


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Przyjrzał się Michaelowi, który również należał do ekipy wynajętej przez Tanka. Ten facet nigdy nie był zbyt bystry ani błyskotliwy, tym bardziej nie obchodziło Trokeya co robi, jeśli nie wcinał się w jego sprawy.
-Zalegasz za czynsz, cwaniaku - powiedział, mierząc go wzrokiem.
Czw 11:22, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Anna
Złota postać


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Trokey - mruknęła cicho, wiedząc do czego taka wymiana zdań może doprowadzić. Stephen i Michael nie raz mieli takie spięcia, co doprowadzało często do bójki. Szybko jednak uspokajał ich albo Cooper, albo Nathan, albo jeśli było to potrzebne to Tank. Trokey jednak miał rację, ponieważ Michael nie opłacał wynajętego pokoju w ich tawernie, całą pensję przepuszczał w pobliskim lokalu, grając w karty.
Czw 11:24, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post


Spojrzał po dłuższej chwili na Trokeya, jakby przez moment to co powiedział do niego nie docierało.
Patrzył kilka sekund na niego, a kiedy ten też nie spuszczał z niego wzroku, wrócił do selekcjonowania rzeczy.
-Dam ci przy następnej wypłacie - odpowiedział, ponownie z wymuszonym śmiechem.
Czw 11:26, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Trokey
Stały gracz


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Nie słuchając Anny, złapał typka za ramię, odwracając w swoją stronę.
-Mówisz tak przed każdą wypłatą, a uwierz mi, że nie chcesz żebym zaczął być natrętny - powiedział dobitnie, dalej mierząc go wzrokiem. Mimo że Michael był od niego prawię o głowę wyższy i lepiej zbudowany, to nie bał się go. Za dobrze go znał.
Czw 11:29, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Cooper
Złota postać


Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Wszedł właśnie do baru, gdzie zwykle przebywała cała ekipa. Tam dostrzegł obraz tak dobrze mu znany, że na jego twarzy nie pojawił się nawet uśmiech czy też zdziwienie.
-Chyba nie chcecie znów demolować knajpy? - powiedział tylko, zasiadając przy jednym ze stolików, blisko baru.
Czw 11:31, 01 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Recession RPG Strona Główna » Mornings Ville Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin