Pomost

wyszedł spakowany na pomost - no to co, spadamy.

poszła pakować swoje rzeczy.

Kiedy w porcie panowała gwara i wszyscy w pośpiechu zaczęli pakować swoje rzeczy, od strony morza zauważacie dość nisko lecący helikopter.

szybko rzucił plecak, i zaczął machać rękoma
-TUUUU!!! - krzyczał

Patrzył w milczeniu na helikopter, który jak się okazało leciał w ich stronę. Był trochę daleko, ale mimo wszystko z tej odległości, ktoś musiał ich zauważyć.

Spojrzałem na helikopter, zasłoniłem twarz rękoma i kucnąłem, bo podmuch był dosyć duży. Zacząłem machać rękoma w stronę lądu, by tam lądował i mieć nadzieję, ze tak zrobi.

wsadził ręce do kieszeni - jasne, to pewnie telewizja - powiedział

Wyszedł z łodzi ze swoją torbą, kiedy ku jego zdziwieniu pojawił się nagle nad portem helikopter.
-Bez jaj - mruknął do siebie i zszedł z łodzi, podbiegając do reszty.

-co oni chcą z nas zrobić następną część Big Brothera? - zaśmiał się

a co cwiczyłeś autografy? - powiedział do Matta śmiejąc się

-już od dawna mam je wyćwiczone - uśmiechnął się

Helikopter zatrzymał się tylko na chwilę nad wami, po chwili jednak odleciał, podobnie jak wtedy kiedy Frankowi udało się rozpalić gigantyczne ognisko na jednym z większych budynków. Kiedy śmigłowiec odlatywał, większość z was była już nieźle wnerwiona. Okazało się jednak, że owy helikopter zaczął lądować jakiś czas później. Miejscem tym okazał się jeden z pobliskich wieżowców, oddalony tylko o kilka kilometrów od portu. Widzieliście to dość wyraźnie.

Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Sob 19:05, 01 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Widząc, że reszta puszcza głupie dowcipy, a helikopter nie ma gdzie lądować, wskoczyłem szybko na łódź. Po chwili wyskoczyłem na pomost i chwytając za swój plecak biegłem po pomoście na stały ląd.

-idźmy tam! - mówiąc to podnosi plecak z ziemi

-Musimy tam biec - powiedział do reszty, zgadzając się z Mattem i widząc wieżowiec, na którym wylądował helikopter - Nie traćmy czasu - dodał tylko, patrząc na resztę.