Forum Recession RPG Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Farma Octerów
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Recession RPG Strona Główna » Przedmieścia Fort William Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Farma Octerów
Autor Wiadomość
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Farma Octerów


Dom na farmie jest zamknięty na cztery spusty, okna pozabijane deskami, drzwi frontowe tak samo.
Czw 17:08, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Wyrwał się nagle ze snu, próbując zorientować się co się dzieje. W pokoju było ciemno i chłodno, jak zwykle zresztą. Panował tu mrok, przez który z łatwością można było na coś wpaść, gdy się tego domu nie znało. Meble dosłownie wtapiały się w ściany z powodu ciemności. Declan rozejrzał się jeszcze raz, przejeżdżając ręką po długich, zmierzwionych włosach. Teraz dopiero spostrzegł, że był cały mokry. Zerknął jeszcze na zegarek na ścianie, gdyż to był jedyny odmierzacz czasu w tym domu. "18... Spałem tylko godzinę" - pomyślał, choć nie było w tym nic niezwykłego. Nocą spał po maks cztery, pięć godzin. Wszystkie okna jak i drzwi, prócz jednych awaryjnych, były zabite deskami, żeby nic nieproszonego nie dostało się do domu. Rzadko kiedy wychodził teraz na zewnątrz, ale tego nie żałował. Wolał tam nie wracać. Przetarł oczy i znów w jego umyśle powstał ten obraz. Nie było trudne sobie przypomnieć go, gdyż śnił mu się niemalże co noc. Wjeżdżali do Fort William, cały konwój, szczęśliwi, że w końcu dotarli do domu. Ponadto dodatkowa iskierka nadziei, że w końcu zostaną uratowani, całkowicie ich radowała. Kilka godzin przed przyjazdem udało im się skontaktować ze światem zewnętrznym. Byli już niemalże u celu, kiedy niebezpieczeństwo wyłoniło się z ukrycia. Słyszał krzyki, trzaski, wybuchy. Nie wiedział co się dzieje, wszędzie pełno dymu i niewyraźnych postaci, kroczących ku im. Słyszał krzyki Miry, które z czasem zamieniły się w kaszel i bulgot. Widział biegnącego jej na pomoc Troya. Trokeya i Amy, przedzierających się przez chmarę postaci. Franka, ruszającego z piskiem opon, byle jak najdalej od tego wszystkiego. Jenne wpadającą ze sztyletami w tłum przeciwników. To wszystko widział jak przez mgłę. Było pełno krwi. Mieli zostać uratowani. Nie zostali...


Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Czw 18:10, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Czw 18:07, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Spojrzał już pewnie po raz setny na zegarek. Zobaczył, że zbliża się powoli 21 godzina. O tej porze zwykle Octerowie szykowali się do kolacji. Narzucił na siebie koszulę w kratkę, następnie ją zapinając. Nie należała ona do niego, tylko do syna gospodarza Octera. Nie wspominał nigdy co się z nim stało, a Declan nie pytał. Kiedy zapiął już ostatni guzik, nałożył buty i ruszył do wyjścia ze swojego pokoju. Przeszedł przez ciemny korytarz, widząc już z daleka lekką poświatę. Na stole było już sześć świec i oczywiście, jak codziennie o tej porze, wszystko było gotowe do kolacji. Trzy miejsca siedzące, talerze i sztućce. W pokoju obok dostrzegł Sarah, córkę Christa Octera, która pewnie właśnie kończyła gotować.
-Cześć - przywitał się.
Czw 20:49, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sarah
Złota postać


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Oderwała się na chwilę od ziemniaków w garnku, spoglądając na Declana, który jak zwykle zakradł się za nią bez najcichszego szmeru. Nigdy jednak nie dawała po sobie poznać, że ją zaskoczył.
-Witam cię - powiedziała z uśmiechem, patrząc na niego.
-Wstałeś dopiero?
Czw 20:50, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Nie śpię już od kilku godzin - wyjaśnił, opierając się o drewniany blat, zaraz przy Sarze. Przetarł oczy, rozglądając się jeszcze po mrocznej kuchni. Panował tu zawsze taki sam porządek. Często myślał nad tym, dlaczego Octerowie rezygnują ze światła, które jak najbardziej w domu było. Bali się jednak pewnie, że zwabi tutaj to co się czai na zewnątrz. W zasadzie nie było wiadomo, czy cokolwiek tam jest, ale być może rzeczywiście było lepiej dmuchać na zimne.
-Twój ojciec jeszcze nie wrócił?


Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Czw 20:54, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Czw 20:53, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sarah
Złota postać


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Powinien być za kilka minut - powiedziała do Declana, odgarniając włosy za ucho.
-Ziemniaki już gotowe, pomożesz mi? - zapytała, wskazując brodą na stół, gdzie leżały jeszcze dwa garnki. Jeden z kilkoma kotletami schabowymi, a drugi z surówką, którą zrobiła z ostatnich zapasów z lodówki.
Czw 20:55, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Kiwnął głową, biorąc wpierw garnek z kotletami, zanosząc go do stołu, a następnie biorąc również surówkę. Usiadł na swoim stałym miejscu, zerkając na Sarę. Wydawała się trochę przygnębiona.
-Wszystko w porządku?
Czw 20:57, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sarah
Złota postać


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Przez chwilę nie słuchała Declana, kiedy jednak dotarły do niej jego słowa, kiwnęła tylko głową i uśmiechnęła się.
-A jak z Tobą?
Czw 20:58, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post

Szedł podziemnym tunelem, trzymając w obu rękach torby z zakupami. Kiedy w końcu doszedł do drzwi, zapukał w nie kilka razy, przy okazji zgaszając światło w całym tunelu. Czekał, aż ktoś mu otworzy.
Czw 21:19, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Już miał odpowiedzieć, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. Zerknął na Sarę, chcąc już wstać i iść otworzyć.
Czw 21:19, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sarah
Złota postać


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Ja otworzę - powiedziała szybko do Declana by się nie trudził. Ruszyła do grubych, metalowych drzwi, które dzieliły dom i długi tunel, który kończył się 500 metrów dalej, gdzie znajdowało się wyjście na zewnątrz. Otworzyła drzwi i tak jak myślała, stał tam jej ojciec z zakupami.
-Kolacja już gotowa - powiedziała, uśmiechając się lekko.
Czw 21:21, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-To dobrze. To zakupy na najbliższe dwa tygodnie - powiedział do córki, podając jej jedną torbę żeby zaniosła ją do kuchni, a samemu zamykając drzwi na cztery zamki od wewnątrz. Wziął drugą torbę i położył przy lodówce. Spojrzał na Declana, który już siedział przy stole.
-Witaj, synu - powiedział do niego, widząc, że mizernie wygląda.
-Nic się nie działo? - zapytał oboje.
Czw 21:23, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Somerhalder
Stały gracz


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Witam, panie Octer - zwrócił się do ojca Sary jak to zwykle miał z zwyczaju.
-Raczej nie. Nic nie słyszałem z pokoju - odparł, zerkając jeszcze na Sarę.
Czw 21:24, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Sarah
Złota postać


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
-Żadnych hałasów - powiedziała jeszcze, siadając przy stole naprzeciwko Declana. Uśmiechnęła się kącikiem ust do niego.
-Mogłeś zaprosić Coopera na kolację, tato - dodała, zerkając na ojca.
Czw 21:26, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Deadpool
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Usiadł powoli na krześle, rozmasowując dłonie.
-Ma inne rzeczy do roboty. Nie ma sensu zapraszać ani go, ani jego ludzi - odparł do Sary, wiedząc, że jego córka zdaje sobie z tego sprawę. Nie chciał tych zbirów w tym domu. Niejaki Cooper i jego grupa motocyklistów mieli bezpieczne schronienie w Fort William, choć zwykle podróżowali po całym mieście. Raz na dwa tygodnie robili im zakupy, nie oczekując niczego w zamian. Chris Octer nie wiedział jednak jak długo to potrwa, więc cieszył się z tego co póki co ma.
Czw 21:30, 17 Wrz 2009 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Recession RPG Strona Główna » Przedmieścia Fort William Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin