Dzielnica portowa

-Nocą im się na amory zebrało - mruknął do siebie, widząc jak ta dwójka pajaców wciąż jest na jego łodzi - Może pogracie sobie u siebie, na innej łodzi? - zapytał wprost, mierząc ich wzrokiem.

<momentalnie przestał spiewac i zmierzyl trokeya wzrokiem> spoko nie denerwuj sie tak. <wyszedl szybko i postanowil przejsc sie troche wokół portu>

Ja zostane tu u góry pooglądam gwiazdy i cos przekonsze odrazu..
Może w nocy kogoś zżuce z łóżka i sam położe się na jego miejscu..
zażartował>,wzioł coś do jedzenia oparł się o beczke i wpatrywał się w piękne gwieździste niebo..

Pożyczę od ciebie gitarę co Stephen? - spytał licząc że właściciel łodzi a co za tym idzie i gitary może nie wie ile warty jest instrument - Ale spokojnie oddam ci ją, mam podobna.. a przynajmniej miałem zanim to wszystko się.. no ten - zasmucił się na myśl co mogło się stać z jego gitarami po ostatnich wydarzeniach - w kazdym razie wiem jak się nią zająć - uśmiechnął się do Stephena - To jak?

<zauwazyl w ciemnosciach jak cos szybko sie porusza> oho... spieprzam czym predzej! <biegnie do robbiego> Robbieeeeee pograjmy na gitce! <krzyknął>

Patrzył obojętnie przez chwilę na Robbie'go, jakby go nie słuchał. Po chwili tylko westchnął i odparł krótko:
-Bierz ją i tak nie gram na niej praktycznie - rzekł, po czym ruszył do 'pokoju' by poukładać rzeczy.

- O fajnie dzięki stary! - usmiechnał się do Stephena - To ja lecę dobranoc! - zszedł z łajby i poszedł nadbrzeżem szukając jakiejś łódki której możnaby na noc powierzyć zycie. Po drodze nucił sobie 'Hakuna matata' - melodyjke ze znanego kiedyś filmu dla dzieci. Tymczasem znalazł jedną niewielką, ale za to solidną łódkę. Juz chciał na nią wchodzić gdy usłyszał swoje imię - Tutaj Mike! - pomachał biegnacemu mężczyźnie. Gdy ten dobiegł zaprosił go na 'swoją' łódkę - Czuj się jak u mnie w domu czyli częstuj się tym co znajdziesz - gestem ponowił zaproszenie.

kto tak tam grzemtoli!! pewnie Mike zabardzo napalony na granie byl..
<i smieje sie z Mika aż przewrucił się na beczke z rybami ,
-Sorry Step to przypadek i wyciagnął ręke w ramach przeprosin>

dlugo grasz na gitarze Robbie? uwielbiam słuchac jak ktos gra na gitarze <powiedzial ucieszony> wiesz, to miejsce przeraza mnie, gdy popatrze na te ruiny tam, ogarnia mnie przerazenie i strach, gdzie sa ci ludzie? i co sie z nimi stalo.

-Wy musieliście się czegoś tam nawąchać, nie? - powiedział, widząc jak Roberto podaje mu usmarowaną rybami dłoń. Westchnął tylko i dodał:
-Zapomnij, ja to posprzątam. Ty lepiej idź się połóż.

No racja tych ryb się zadużo nawąchałem..heh, sory jeszcze raz
-Ej Mike idziemy pośpiewac pieśni o rybakach..hehe <uśmiał się i czuł że bół jaki mniał przez ręke mu przechodzi>

- Nom dziwna sprawa z tym wszystkim, kompletnie nie mogę połapać się o co tu chodzi. Gdzie oni zniknęli i w ogóle. Ale na pewno jest więcej ocalałych, pewnie też już się jakoś organizują. Może niedługo ich spotkamy - zamyślił się na chwilę - A co do gitary to.. no gram trochę ale raczej tylko gdyukładam piosenki, a tak to raczej mam mało czasu na trenowanie. Znasz to może? - zaśpiewał fragment refrenu - To mój nowy singiel. Płyta miała ukazać w kwietniu, ale teraz to nie wiem jak będzie.. - urwał czekając na jakąs reakcję Mike'a.

hmmm, nie kojarze. gdybym miał córke to poprosiłbym o autograf, ale nie mam, nie mam nikogo jestem samotny, a ty? masz moze zone?
<uslyszal Roberto i stanął w dzwiach> mowisz jak narąbany hehehe, lepiej sie połóż nawet sie nie znamy, nie wiem czy che z tobą spiewac. dobranoc! <krzyknął > <popatrzyl na robbiego> no to masz kogoś?

Ostatnio zmieniony przez Xevatov dnia Pon 22:35, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

Kiedy już się uspokoiło zamknął wejście od swojej łodzi i przechadzając się po kajucie, ściągnął koszulę. Swoje ciuchy rzucił na kupkę na fotel, po czym samemu położył się na tapczanie, powoli zamykając oczy.

Co ty taki agresywny Mike? raz miły jesteś raz arogancki zdecyduj się jaki chcesz być,a co do spania to ja będe decydował kiedy i gdzie będe spał a jeśli chodzi o to jak się nazywam to jestem Roberto i narazie tylko imie chyba wystarczy..