Autor |
Wiadomość |
Saul
Początkujący gracz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Tak mam córkę.. albo miałem.. nie wiem - odłożył gitarę, nieprzyjemne myśli zniechęciły go do dalszego grania - Mam nadzieję że żyje. Widziałem ją kilka godzin przed tym zanim znalazłem się z bezgłowym facecie w aucie.
|
|
Pon 22:41, 18 Lut 2008 |
|
|
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
<uslyszal tylko jakies mamrotanie Roberto> hmm... nie ufam im <powiedzial cicho do robbiego> jezeli nadazy sie okazja odwróca sie plecami i dozobaczenia... a my zostaniemy na lodzie, w kazdym razie mamy siebie, łysego no i Declan'a. napewno zyje <pociesza robbiego>
Ostatnio zmieniony przez Xevatov dnia Pon 22:43, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:42, 18 Lut 2008 |
|
|
Rahamu
Początkujący gracz
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
sorry że wtrące się wam do rozmowy <podchodzi i podaje ręke Robbiemu> Jestem Roberto miło mi cię poznać,slyszałem już dość sporo o tobie na tej łajbie,ponoć sporo nieprzyjemnego cie spotkało zanim się tu znaleźliśmy ...
Ostatnio zmieniony przez Rahamu dnia Pon 22:45, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:44, 18 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
<podaje reke Roberto> hmmm, juz sie witalismy ale ok, troche smierdzisz rybą koleś nie wiem dlaczego... moze mi sie zdaje, no miło to tu nie było, ale nie mam sie co dziwic po to przyjechalem do tego miasta, szkoda tylko ze gdzies zgubilem swoj aparat cyfrowy... ale coz, jak sie stad wydostaniemy to tu napewno wroce. nie spodziewalem sie tylko po tym miescie jednego.. ze tak zle wyląduje.
|
|
Pon 22:50, 18 Lut 2008 |
|
|
Saul
Początkujący gracz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Trochę więcej zaufania - klepnął go w ramię po czym położyl się na jakiejś kanapie i założył ręce pod głowę - Musimy trzymać się razem bo to zawsze lepiej. Jak to najstarsi górale mówią: w kupie raźniej! hehehe.. - zaśmiał się ze swojego zartu. Widząc jak ktoś stara się wejść na 'jego' łódkę spojrzał w tamtą stronę, jednak jak na kogoś kto chciałby im zrobić krzywde robił za dużo hałasu więc był w miarę spokojny. Gdy nieznajomy przedstawił się odpowiedział mu - Robbie.
Ostatnio zmieniony przez Saul dnia Pon 22:56, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 22:52, 18 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
hehehe, zaśmiał się z żartu robbiego, hmmm wszyscy juz chyba poszli spac, a my tu siedzimy ciągle. zaniedlugo spadam robbie nie bede ci przeszkadzal, ale to zaniedlugo. robbie, moze zaniedlugo zaczniemy przechadzac sie po miescie w celu odnalezienia twojej córki? o ile jest gdzies tutaj, nie wiadomo.
|
|
Pon 22:59, 18 Lut 2008 |
|
|
Rahamu
Początkujący gracz
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Patrzy ze smutno miną na Mike
-Niewiem czemu tak wrogo się do mnie odnosisz Mike ale jak narazie niedałem ci powodu żebyś mnie źle traktował, Niechce być nikogo wrogiem ,"szukam przyjaciuł nie wrogów" to moje motto życiowe i tak próbuje iść przez życie..Ok panowie ja ide spać oczy sam składają mi się do snu Dobranoc,,
|
|
Pon 23:00, 18 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
nie jestem do ciebie wrogo nastawiony, po prostu cie nie znam... nie bede twoim przyjacielem po tym jak podasz mi dłoń, dobranoc.
<patrzy sie na robbiego> twoja corka moze jest gdzies tu i sie ukryla przestraszona. <powiedzial smutny>
|
|
Pon 23:02, 18 Lut 2008 |
|
|
Saul
Początkujący gracz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Jak nie znalazłeś sobie jeszcze miejsca na nocleg to możesz zostać, jakoś się zmiescimy - glową wskazał mu drugą kanapę - Poza tym wolałbym jedak sam nie zostawać, rozumiesz.. Nie jestem z tych co jak nasz łysy kumpel nie boję się niczego - usmiechnął się lekko i zaczął pakować gitarę do futerały, bo przypomniał sobie o obietnicy dbania o instrument danej Stephenowi - Dobranoc - mruknął do Roberto nie odwracając nawet głowy w jego stronę. Gdy ten wyszedł zwrócił się znów do Mike'a - Na pewno żyje. Ja to wiem. I znajdziemy ją. Pewnie też znalazła się w jakiejś grupie ocalałych. Dlatego też wolę trzymać się w grupie bo łatwiej będzię ją odszukać gdy będzie tego próbować kilka osób a nie jedna.
Ostatnio zmieniony przez Saul dnia Pon 23:09, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 23:05, 18 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
no racja, ja ci pomoge! <zadeklarował Mike> i odnajdziemy ją, a ile ma lat twoja córka? i chetnie skorzystam z propozycji i przespie się tutaj.
|
|
Pon 23:11, 18 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
<poszukał dogodnego miejsca do snu i połozył sie spac> dobranoc... <powiedzial spiacym glosem i bardzo szybko zasnął>
|
|
Pon 23:37, 18 Lut 2008 |
|
|
Saul
Początkujący gracz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ułożył się wygodnie i chwilę patrzył bezsensownie przed siebie - Dobranoc - odpowiedział - ..dobranoc.. - dodał z namysłem. Po chwili rytualnego kręcenia się na wyrku zasnął.
|
|
Wto 0:02, 19 Lut 2008 |
|
|
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
<rano obudził się i zobaczy ze Robbie dalej spi, uslyszal jakies dziwne odglosy dochodzące z spoza lodzi, ale nie zwrocil na nie uwagi i polozyl sie znowu spac>
|
|
Wto 7:42, 19 Lut 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wyszedł spokojnie z łodzi by zapalić na zewnątrz papierosa. Niebo już było ciemne, co gorsza wiał dość silny wiatr. Łodzie bujały się co chwilę po wpływem fal. Rozejrzał się po okolicy, by sprawdzić czy nikt się tu nie kręci. Zaczynał podejrzewać, że historyjki o duchach i potworach były tylko wymysłem tych wszystkich świrów. Parsknął cicho i postanowił się przejść.
|
|
Wto 22:39, 19 Lut 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wychodząc ze swojej łodzi w oddali zauważył Stephena. Nie mając i tak towarzystwa ruszył w jego kierunku. Rozglądał się co chwilę, bo nocna pora po ostatnich wydarzeniach nie kojarzyła mu się zbyt dobrze. Kiedy już zbliżył się do Trokeya, postanowił się przywitać.
-Samemu chodzisz w nocy po porcie?
|
|
Wto 23:17, 19 Lut 2008 |
|
|
|