Dzielnica portowa

ocknęła się.kaszlnęła i spojrzała przestraszona na nich.
-taak..-powiedziała ledwo.

-Nie mam pojęcia - pokręcił głową - Uratowaliśmy cię z tego wraku. Leż tutaj - dodał i samemu podszedł do Trokeya - Widzisz kogoś jeszcze?

- polozyl ja w lodzi obok ciala nie zyjacej kobiety i podniosl jej lekko glowe do gory. -Wszystko gra, cos Cie boli?

-Nie, ale tamta dwójka widzę też zabawia się w ratowników - powiedział, patrząc jak Mike i John ratują jakąś kobietę - W cholerę tu tych trupów.

rozgląda sie chaotycznie do okoła
-jak ja to przeżyłem? - mówi zaskoczony

-Nas pytasz? - zapytał, słysząc słowa nieznajomego - Jak się nazywasz?

pokręciła przecząco głową i spojrzała na kobiete.

hmmm, pamiętasz co się działo w samolocie? wiem ze to dużo pytań ale ciekawi nas to. nie martw się ona nie żyje... <powiedział szyderczo>

Ostatnio zmieniony przez Xevatov dnia Śro 19:40, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

-yyy, Matt, tak nazywam sie Matt - odetchnął

-Ja jestem Declan, to Stephen - wskazał na Trokeya - Niedługo wracamy do portu, tam odpoczniesz.

-nie pamiętam. -powiedziała.- po co Wam martwa kobieta tutaj?-zapytała. i odsunęła się troszkę.

Moze sie najpierw Pani przedstawimy - popatrzyl na Mike'a - Zanim bedziemy zadawac pytania. Nazywam sie John Mcclane

Ostatnio zmieniony przez Slash dnia Śro 19:43, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

co racja to racja, nie wiem John ściągnął ją tutaj, Jestem Mike a ty?

-Amelia.-powiedziała i założyła kosmyk włosów za ucho.

Wyszedł nagle ze środka łodzi Trokeya, rozglądając się. W pobliżu zauważył jakiegoś nieznajomego faceta, Declana oraz właściciela łodzi. W oddali spostrzegł wrak jakiegoś samolotu pasażerskiego, który zanurzał się pod wodę. Mruknął coś cicho, podchodząc bliżej.