Dzielnica portowa

w drodze do łodzi. - a czym się interesujesz? - powiedział rozglądając się po okolicy.

-hmm. chyba tym co każda kobieta.-powiedziała-ale takto to muzyka , filmy , moda , sporty najbardziej lubie siatkówkę i jazde konną a Ty czym się interesujesz?

po znalezieniu pierwszego lepszego sklepu wszedł do niego. Poszukał jakiś reklamówek i zaczął pakować jedzenie i oczywiście alkohol. Z pełnymi torbami wracał na swoją łódkę.

wszystkim co związane z moim zawodem, oprócz tego to Piłka nożna, film lubię jeździć na koncerty, wychodzić z kumplami gdzieś do pubu. no i to na tyle. - zbliżył się do statku i otworzył drzwi kobiecie. - proszę bardzo - powiedział.

weszła do środka.-a własnie , dlaczego mieszkacie tu a nie w mieszkaniach?przecież tam chyba jest bezpieczniej.-powiedziała

wątpię, tam jest troszkę strasznie, z resztą nie chcę aby ktoś wepchnął mi nóż gdziekolwiek w moje ciało gdy będę spał, tu w porcie też jest bezpiecznie. - zamknął drzwi i usiadł na swoim łóżku.

-może Ty tylko masz takie przewidzenia bo zadużo się na oglądałeś takich zjawisk. czasem umysł może płatać nam takie figle.-powiedziała jak z programu naukowego i usiadła na łóżku a właściwie to sie na nim położyła.

nie, inni też to wszystko wiedzieli i słyszeli z resztą za długo w tym siedzę aby mieć takie przywidzenia. pewnie to jest możliwe, zdarza się, ale inni nie widzieli by tego co ja. - powiedział z uśmiechem na twarzy

-ja w ogóle boje sie duchów czy innych takich rzeczy.-powiedziała. bo rzeczywiście sie bała.

doszedł do łodzi. Wtedy przygotował sobie smaczny posiłek. Po zjedzeniu otworzył sobie butelkę burbona i zaczął pić. Rozmyślając brał łyk za łykiem.

heh, jak byłem mały też bardzo się tego bałem, ale ciekawiło mnie to, teraz mam robotę z tym związaną i bardzo mnie ona satysfakcjonuję, spokojnie, damy sobie wszyscy radę. to miejsce jest tak bardzo dziwne... ze aż potwornie ciekawe.

pijąc drugą butelkę zaczął majaczyć - pamiętam jak 40 roku wysłałem esa do - przerwał - on mi na to ze - dalej mamrotał nie zrozumiale. Po pewnym czasie przestał i położył się spać

-tak w sumie ciekawe to jest wszytko - powiedziała i ziewnęła zmęczona była.

no na pewno ciekawy jest każdy człowiek bez wyjątków, widzę że zmęczona jesteś, wiesz jakbym przeżył katastrofę samolotu, to pewnie też bym był zmęczony - powiedział współczując.

-dzięki za zrozumienie.-powiedziała i się uśmiechnęła. zamknęła oczy-dobranoc-powoli usypiała.