Dzielnica portowa

-tak.-powiedziała z uśmiechem po czym wstała.

to chodź, jest ciemno, trzymaj się blisko - powiedział po czym wyszedł z łodzi i zaprowadził ja na miejsce.

i doszli.
-to tu?-spojrzała na jakiś budynek?

tak to tu, wejść z tobą i przypilnować? jest ciemno a to nie jest najbezpieczniejsze miejsce. - powiedział

-tak możesz. nie mam nic do wytarcia sie -powiedziała z taką miną -.-

hehehe, mamy szczęście, na przeciwko pryszniców jest szafka z ręcznikami też nie wziąłem ręcznika za pierwszym razem, ciekawe co tu było, może jakieś łaźnie. - powiedział zaciekawiony, ok idź się myc, a ja będę 5 metrów od ciebie.

-super.-powiedziała i poszła się myć. rozebrała się oczywiście i poszła pod prysznic.

siedzi spokojnie na krześle oddalonym o jakieś 5 metrów od miejsca w którym myła się Amelia.

ona skończyła się myć i tam bla bla bla ubrała się niestety w brudne ciuchy :< bo ktoś nie chciał z nią pójść do sklepu ;p. wyszła z mokrymi włosami.-Ty sie idziesz myć?-zapytała.

nie, ja myłem się niedługo przed tym jak poszliśmy do sklepu. wytrzyj sobie włosy bo się przeziębisz - powiedział troskliwie i popatrzył się jej w oczy - masz bardzo ładne oczy, ok wracajmy na łódź.

wytarła sobie głowę.-dzięki-powiedziała z uśmiechem i poszli na łódź.

siada na swoim łóżku i powoli szykuje się do snu - wiesz, ogromnie cię polubiłem. - powiedział

Idąc spokojnie po mostku, zatrzymał się na chwilę i spojrzał przez szybę na Mike'a i Amelie, którzy właśnie weszli do swojej łodzi. Stał przez moment w miejscu, po czym ruszył dalej.

-miło-uśmiechneła się i położyła na łózku przykryła się czymś tam.

- odwzajemnił uśmiech - budzisz sobą spore zaufanie, to słodkich snów, liczę że będzie jeszcze wieczór w który się wspólnie napijemy - powiedział z uśmiechem.