Dzielnica portowa

ciężko było mu zasnąć, cały czas leżał zamyślony. w końcu zasnął

wstał i wyszedł z łodzi rozprostować kości, rozglądnął się do okola i usiadł pod łodzią.

Wolnym krokiem kierował się do portu, gdzie wciąż przebywali wszyscy ocalali w tym mieście. Z oddali już dostrzegł pracującego Trokeya i Mike'a. Ruszył w ich kierunku.

Gdy sie obodzil po popoludniowej drzemce. Wyszedl na most, wzial ze soba papierosy i usiadl na koncu pomostu tak, ze nogi mu zwisaly nad woda. Wyciagnac papierosa z pudelka i zapalil.

oho Damien idzie... - powiedział cicho opróżniając swój plecak.

Przyjrzał się Damienowi, który kierował się w ich stronę. Parsknął cicho, nadal zajmując się swoimi sprawami. Nie miał zamiaru tracić czasu na tego nawiedzonego starucha.

usiadł sobie czekając na jakiś znak od towarzyszy kiedy wyruszymy w drogę, czekał aż obudzi się Amelia.

Podszedł do nich i przyjrzał się każdemu z nich z osobna.
-Długo macie zamiar tu tak siedzieć w porcie? - zapytał ich.

obudziła się. wyszła przed łódź bo nikogo na łodzi nie było. taka zaspana wyszła z łodzi. -hej-mruknęła do Mike

-A masz jakieś propozycje? - zapytał, nie patrząc nawet na Damiena - W razie czego nikt cię tu nie zatrzymuje.

tyle ile trzeba - powiedział do Damiena - cześć Amelia! - powiedział radośnie

Ostatnio zmieniony przez Xevatov dnia Pią 19:19, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz

Zauwazyl, ze na lewo od niego rozmawiaja troje mezczyzn: Damien, Mike i Stephen. Lecz nie mial najmniejszej ochoty podejsc blizej i podsluchac o czym mowia.

Spojrzała na Damiena.-cześć.-powiedziała troche niepewnie.

-Witam - odparł w miarę cicho, spoglądając na kobietę, której jeszcze nie miał okazji poznać - Mam dla was pewną nowinę. W zasadzie nie wiem czy to dobra czy zła wiadomość - powiedział do wszystkich.

weź sobie jakiś pusty plecak, żebyś mogła sobie spakować ubrania - powiedział uśmiechnięty - chwilę później szepnął - pamiętaj uważaj. - spojrzał na Damiena. - słucham?

Ostatnio zmieniony przez Xevatov dnia Pią 19:25, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy