Autor |
Wiadomość |
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Park [przedmieścia] |
|
Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Nie 1:22, 17 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:03, 27 Sty 2008 |
|
|
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Na dworze było już wyjątkowo ciemno, co tylko w dużym stopniu utrudniało widoczność w obecnym czasie. Trzymając broń w pogotowiu, przechadzał się po parku, rozglądając się po drzewach. Wiedział, że wróg musi gdzieś tutaj być i nie mógł pozwolić się zaskoczyć tym razem. Krążył jeszcze kilka minut po ścieżkach, kiedy wreszcie dostrzegł swój cel. Nim zdążył się na niego rzucić, wymierzył błyskawiczne cztery strzały. Tym razem nie spudłował, jedna kula dosięgnęła karku jego przeciwnika, wwiercając się głęboko. Przez chwilę ofiara jeszcze żyła, ale wystarczył już ostatni pocisk Donniego, by wykończyć bestię.
-Jake Miles - mruknął, patrząc na martwego mężczyznę. Był znacznie inny niż dawniej, jego oczy były praktycznie całe czarne, jak i jego powieki. Włosy były w okropnym nieładzie, a skóra wydawała się dziwnie blado-żółtawa. Donnie wiedział, że kiedy przybył tu helikopterem wraz z załogą, będzie musiał eliminować wszystkie przeszkody. Nawet by dokładnie zbadać przeciwnika, postanowił się podać za jednego z tych nieszczęśników, którym udało się przetrwać i niewykluczone, że wciąż kilku z nich żyło w tym mieście. Jego grupa zapewne już dawno nie żyła, wiedział, że misja się nie powiodła. Był teraz zdany tylko na siebie, a opuszczenie miasta nie było łatwą rzeczą.
|
|
Śro 20:40, 02 Lip 2008 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Szedł wzdłuż wypalonych śladów na trawie, rozglądając się cały czas. Oddalił się już dość od sklepu z bronią, kiedy zauważył na polanie leżące dwa ciała.
-Cholera... Donnie! - krzyknął, licząc, że reszta go usłyszy, gdyż nie był jeszcze aż tak daleko - Chodźcie tu! - krzyknął jeszcze raz, podbiegając do ciał. Byli to tak jak przypuszczał, Declan i Jimmy. Podbiegł wpierw do tego drugiego, uważnie się mu przyglądając. Jimmy miał złamaną rękę pod niebezpiecznie dziwnym kątem i popażone niemalże całe pół twarzy. Sprawdził tętno.
|
|
Czw 20:28, 02 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
W końcu dobiegł do miejsca, gdzie Patrick klęczał przy Jimmy'm, próbując mu robić masaż serca. Nie wyglądało to jednak za dobrze. Rozejrzał się, dostrzegając kilkanaście metrów dalej dość dużą kupę spalonych gałęzi, jakby ktoś robił tu wielkie ognisko.
|
|
Czw 20:36, 02 Kwi 2009 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
W końcu poddał się, widząc, że to i tak nie ma sensu. Poza tym był jeszcze Declan.
-Nie żyje - powiedział, widząc jak Donnie i reszta są już na miejscu. Wstał i szybko podbiegł do Declana, przykładając mu palec do szyi.
-Tętno wyczuwalne - powiedział, określając szybko obrażenia chłopaka. Wyglądało na to, że nic poważnego mu nie jest. Miał tylko kilka podłużnych szram na plecach i prawdopodobnie został tylko ogłuszony.
Ostatnio zmieniony przez Patrick dnia Czw 20:41, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 20:40, 02 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Wbiegła i kiedy się zatrzymała postanowiła wziąć głęboki oddech,dyszała.-Boże.-mruknęła pod nosem.
|
|
Czw 20:43, 02 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Ledwo co zobaczyłem scenę z masażem serca, a moje własne zakołatało. Patrick reanimował... nie wiem, nie rozpoznałem twarzy przez poparzenia. Gdy nasz Coroner stwierdził zgon, przekląłem cicho. Tracić tutaj ludzi to był koszmar, a spokojnej śmierci on nie miał. Declan jednak żył, dobra wiadomość, jak nic.
- Zabierzmy go stąd - powiedziałem podchodząc bliżej Patrick'a - Można go przenieść?
|
|
Czw 20:47, 02 Kwi 2009 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Tak, wygląda to tylko na powierzchowne rany - odparł do Franka, podnosząc się i biorąc Declana pod ramię.
-Miał więcej szczęścia niż Jimmy - dodał jeszcze, zerkając przelotnie na Donniego.
|
|
Czw 20:50, 02 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Te sukinsyny ich tu zwabiły. Rozpaliły ognisko, widocznie wczoraj w nocy. Declan i Jim przyszli zobaczyć co się dzieje - powiedział, starając się zachować spokój, choć jego humor już zdecydowanie nie był taki jak przedtem.
|
|
Czw 20:52, 02 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
- Pokraki inteligentne się robią, zastawiają pułapki - już widziałem coś podobnego, tyle że tam to musiał mnie obserwować od dłuższego czasu a tutaj... chociaż nie, ich też musiał obserwować zapewne. Chwyciłem Declan'a pod drugie ramię i jego rękę przerzuciłem sobie za głowę. Razem z doktorem ciągnęliśmy go do sklepu, byle by zejść z otwartego terenu.
|
|
Czw 20:57, 02 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Jenna poszła za nimi.
|
|
Czw 20:59, 02 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiedy reszta poszła zanieść Declana, on jeszcze został na polanie by się porozglądać i by poszukać jeszcze jakichś śladów, by mieć lepszy widok na sytuację, jaka tutaj zaszła.
|
|
Czw 21:01, 02 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Po dłuższej podróży, w końcu dotarli do parku. Wiedział tylko, że sklep był gdzieś w pobliżu, na jednej z mniejszych ulic. Problem był jednak taki, że park był naprawdę duży i mogli błądzić nawet przez godzinę lub więcej. A pozostał jeszcze powrót.
|
|
Pią 17:44, 10 Kwi 2009 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Trzeba było to przyznać Trokrey'owi, facet potrafił sprawić, by ludzie choć go nie lubią za charakter, to słuchali tego co mówi. A przynajmiej jeżeli chodzi o prowadzenie ludzi przez tereny mrocznego parku ww opustoszałym mieście.
|
|
Pią 17:52, 10 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Mimo, że nie była sama, wchodząc do parku za resztą poczuła się naprawde dziwnie nieswojo. Liczyła, że szybko przez niego przejdą, wezmą tych ludzi i wrócą. Mimo wszystko była to dla niej przyjemna odmiana, taka podróż, lecz nie czuła się komfortowo.
-Daleko to?
|
|
Pią 17:55, 10 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|