Autor |
Wiadomość |
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- No tak, w sumie to mogłem się tego domyśleć - prychnął uśmiechając się. Milczał tak przez długi czas, a potem spojrzał na Jim'a
- Stawiam mielonkę i trzy fajki, że ta noc będzie spokojna
|
|
Czw 22:25, 09 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Spasuję, nie mam fajek - mruknął zatrzymując się przed jednym z samochodów, rozejrzał się i zaczął wracać w stronę konwoju
- Po za tym, ta noc będzie spokojna.
|
|
Czw 22:29, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Weszła do samochodu, jeszcze przez chwilę patrząc na śpiącą Annę. Nawet nie wiedziała kiedy poczuła sympatię do tej dziewczyny, która zamieniła się w dość dużą troskę. Wiedziała, że jej to się nie uśmiechało, jednak była pewnie, że gdyby potrzebowała pomocy, to właśnie do niej by się zgłosiła, a to był dla niej naistotniejszy fakt. Wiedziała też o jej smutkach i o tym, że kocha Trokeya, z czym cały czas próbowała walczyć. Westchnęła cicho, rozsiadając się wygodnie w fotelu i rozglądając. Po tej godzinie snu nie była już zmęczona.
|
|
Czw 22:30, 09 Kwi 2009 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Cholera - mruknął i też poszedł za Jim'em - Jestem jedynym, który ma fajki? Zawsze to lepiej, gdybym ich nie miał.
|
|
Czw 22:35, 09 Kwi 2009 |
|
|
Sawyer
Początkujący gracz
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Próbowałem zasnąć, ale nie bardzo mi to wychodziło... Ciekawe czemu? Brak mamusi, która utuliłaby mnie do snu, czy może fakt, że coś przyjdzie do wozu i mnie wpierdoli? Hmmm... Na sto procent to pierwsze. Otworzyłem drzwi i wysiadłem. Zostawiłem karabin w aucie, z plecaka wyciągnąłem paczkę fajek. Zamknąłem drzwi, podszedłem do maski ciężarówki i wskoczyłem na nią. Rozłożyłem się tam. Gwiazdy, ah... Normalne piękne... Wręcz podniecające. Czyli - bla bla, typowa gadka romantyka. Fee... Otworzyłem papierosy. Wyciągnąłem jednego... Zapaliłem, sztachnąłem się raz. Potem drugi i trzeci...
- They gonna hang me, at the morning... I'll never see the sun... They gonna hang me, at the morning... I'll never see the sun... They gonna hang me, at the morning... I'll never see the sun...
Co za nastrojowa piosenka... Hehe...
|
|
Czw 22:35, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mirrorboy
Złota postać
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nie spał już od jakichś dwóch godzin, postanawiając porozglądać się po terenie. Dzisiaj była pogoda równie ładna co wczoraj, jednak tym razem wiał dużo silniejszy wiatr, co było przyjemne w takiej temperaturze. Chodząc po parkingu, zauważył, że reszta też powoli zaczyna wstawać.
|
|
Pią 11:09, 10 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Siedział w ciszy obok Troya, który jak zwykle bacznie się rozglądał po parkingu. Z tego miejsca mieli wyraźny widok na ciężarówkę, obok której kręcił się facet w czapce oraz na kawałek hummera Miry. Chwycił za radio, przykładając je do ust.
-Czy pani szefowa odsypia nockę? - zapytał z uśmiechem.
|
|
Pią 11:12, 10 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nie spała już od dłuższego czasu, siedząc wygodnie w fotelu. Nałożyła okulary, kiedy usłyszała głos Trokeya w krótkofalówce.
-Czy pani szefowa odsypia nockę? - zapytał Stephen tonem, w jakim to zwykle miał zwyczaju pytać.
-Jak masz jakąś sprawę, to chodź tu - odparła, odkładając krótkofalówkę.
|
|
Pią 11:14, 10 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Jak masz jakąś sprawę, to chodź tu - odparła Mira.
Zerknął na Troya, a uśmiech wciąż nie schodził z jego twarzy.
-Chyba brak porannego humoru - powiedział tylko, po czym wyszedł z hummera i ruszył w stronę pojazdu Miry. Kiedy był już blisko, zobaczył jak ta wysiada ze swojego wozu.
-Jest pewna sprawa - oświadczył na wstępie.
|
|
Pią 11:16, 10 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Mianowicie? - położyła ręce na biodrach, słuchając co Trokey ma do powiedzenia. Liczyła, że to może być coś istotnego, gdyż rzadko on coś chciał od niej. Raczej ona od niego.
|
|
Pią 11:17, 10 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Pamiętasz o tych ludziach, z którymi miałem kontakt ponad miesiąc temu i co postanowili zostać w Rannoc, kiedy byliśmy tu przejazdem? - zapytał, wiedząc, że Mira wie o co chodzi, więc nie czekał nawet na jej odpowiedź.
-Okazało się, że są cali i zdrowi. To znaczy, żyją, bo to trafniejsze określenie. Wczoraj skontaktowałem się z nimi po tej długiej przerwie - wyjaśnił.
|
|
Pią 11:19, 10 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Patrzyła na Trokeya i nie była w stanie ukryć zdziwienia. Mało komu udawało się przeżyć aż tyle czasu, a nie wierzyła, że mogą być aż tak dobrze wyekwipowani jak oni. Co więcej, poczuła, że naprawdę się cieszy, bo jeśli chodzi o ratunek ocalałych, ta sprawa została daleko w tyle. Zawsze przybywali za późno, kiedy coś się działo.
-To świetna wiadomość. Gdzie aktualnie przebywają?
|
|
Pią 11:21, 10 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Uśmiechnął się lekko, rozglądając się po parkingu i czując chłodny wiatr na twarzy, który rozwiewał mu włosy.
-Podzielili się na dwie grupy, wczoraj mijała nas właśnie jedna z nich. Mam na myśli ten samochód, o którym mówił Troy - powiedział, nie spuszczając wzroku z Miry - Pojechali do miejscowego warsztatu samochodowego, a reszta jest w sklepie z bronią.
|
|
Pią 11:22, 10 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Rozdzielanie się nie było mądrą decyzją - skomentowała, kiedy usłyszała o podziale na dwie grupy.
-Ty znasz to miasto prawdopodobnie najlepiej, więc myślę, że Ty nas poprowadzisz. Nie będziemy tracić czasu. Około pierwszej, czyli za półtora godziny, kiedy wszyscy się już zbiorą, ruszamy.
|
|
Pią 11:24, 10 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiwnął tylko głową, po czym udał się z powrotem do swojego hummera. Kiedy wszedł, Troy patrzył na niego pytająco, widocznie oczekując wyjaśnień.
-Za półtora godziny ruszamy - powiedział tylko, patrząc przez szybę.
|
|
Pią 11:24, 10 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|