Parking strzeżony [centrum miasta]

Wróciła do swojego pojazdu i przyłożyła krótkofalówkę do twarzy.
-Do wszystkich, zaczynajcie się rozbudzać powoli. Na pierwszą macie być gotowi, bo ruszamy dalej.

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- ... na pierwszą macie być gotowi, bo ruszamy dalej...
Tyle usłyszałem. Na pierwszą, ta? Heh... Ruszamy dalej - czyli gdzie? Nie podoba mi się to, że nawet nie znam dokładnego celu wędrówki. Mój los zbyt długo pozostaje poza moimi rękami...

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kiedy Mira powiedziała jej, że za godzinę ruszają, postanowiła się jeszcze przewietrzyć. Pewnie i tak spała najdłużej ze wszystkich, gdyż miała w zwyczaju chodzić wcześnie, a wstawać w samo południe. Zdjęła na razie swoją czapkę z daszkiem i wyszła na dwór. Poczuła chłód, kiedy zawiał wiatr, ale nie przeszkadzało jej to. Zaczęła się rozglądać.

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wyszedł z tyłu ciężarówki, spoglądając na spacerującą Annę.
-Przyjemny wiatr, prawda? - zapytał, kiedy ta na niego nie patrzyła.

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzała na chłopaka, który nie za często rzucał się w oczy, a co dopiero odzywał się do kogoś. Przyjrzała się mu, myśląc nad tym jaki on jest.
-Taak.. - mruknęła, spoglądając na niebieskie niebo - Zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Mogę Cię o coś zapytać?

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Śmiało - powiedział tylko, zabierając swój plecak z tyłów ciężarówki i następnie kładąc go z przodu, przy skrzyni biegów.

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-O której wstałeś? - zapytała z uśmiechem, wciąż się mu przyglądając i jakby szukając w nim czegoś, na czym mogłaby zatrzymać wzrok. Wydawał się całkiem atrakcyjny i zarazem tajemniczy, co podobało się jej jeszcze bardziej.

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Uśmiechnął się pod nosem, zamykając drzwi od ciężarówki i spoglądając na Annę.
-Skąd to pytanie? - pokręcił głową, a uśmiech wciąż nie znikał z jego twarzy.
-Około ósmej, jeśli dobrze liczę. Maks ósma trzydzieści - dodał, opierając się o swój wóz.

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Westchnęła cicho, odwzajemniając uśmiech mężczyzny.
-Pytam, bo odkąd pamiętam wstaję jako ostatnia. Niby to nic takiego, ale nawet nie wiesz jak z czasem może zacząć to irytować. Kiedy wychodzę z jeepa, już wszyscy są na nogach. Kiedyś tak przegapię pewnie jakiś przełomowy moment, np. kiedy wyjedziemy z Highlands - wyjaśniła, a humor widocznie jej dopisywał.
-A tak w ogóle, to nazywasz się Ian, tak?

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Wygląda na poważny problem - skomentował z uśmiechem, sprawdzając czy ma wszystko przy sobie.
-Mirrorboy - poprawił ją, podając jej rękę - Ty Anna, tak?

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nawet nie wiesz jak bardzo - dodała, podtrzymując żart.
-Tak, nie wiedziałam, że jestem taka znana. A tak w ogóle, to skąd te przezwisko? - zapytała, mierząc go ciekawskim spojrzeniem, choć tak naprawdę chciało jej się śmiać.

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Z kicia - odparł krótko, zachowując dobry humor - Przesiedziałem osiem lat za zabójstwo. Trochę nieprzyjemna sprawa, nie? - spojrzał ponownie na Annę, tym razem utrzymując swój wzrok na niej trochę dłużej. Był ciekaw jaka będzie jej reakcja.

Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ho, ho, ho... Ian startuje do Anny? Heh... Powodzenia, chłopcze. Przyda ci się... Z uśmiechem na ustach obserwowałem "uroczą parkę". Przy okazji zapaliłem papierosa... Może trochę się rozerwę, odrobina zabawy nikomu jeszcze nie wyszła na złe... Tak w ogóle, to właśnie zdałem sobie z czegoś sprawdzę - tutaj, na masce, jest dużo wygodniej niż w środku. Jedyny minus tego jest taki, że po dłuższym siedzeniu tyłek zaczyna... boleć. ZLazłem więc na ziemię, podszedłem do drzwi od strony kierowcy i wskoczyłem do środka... Stąd też dobrze widać, ale niczego nie słychać. Zresztą, co mi tam - nie jestem jakąś plotkarką... Mam gdzieś to, o czym rozmawiają. Prawda?

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wzdrygnęła się na chwilę, kiedy usłyszała odpowiedź Mirrorboya, ale liczyła, że nie dała po sobie tego poznać. Starała się zachować niewzruszony wyraz twarzy, choć po dłuższym przemyśleniu zdała sobie sprawę, że nie przeszkadza jej to ani trochę. Być może nawet była jeszcze bardziej zaciekawiona jego osobą.
-Zależy jak na to spojrzeć. Mogłeś np. się bronić albo też w inny uzasadniony sposób zabić człowieka.

Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zrobił nieco krzywą minę, trochę przypominającą uśmiech. Wolał pozostać z takim niejasnym wyrazem twarzy.
-To opowieść na inny raz - powiedział do niej, uśmiechając się lekko.
-Zaraz będziemy ruszać.