Autor |
Wiadomość |
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Przysłuchiwał się w milczeniu rozmowom, myśląc nad tym co mówili Trokey i Robbie. Domyślał się, że w owym centrum również musiało ich coś zaatakować. Szedł dalej, nie odzywając się. Z daleka było już widać port.
|
|
Nie 18:50, 09 Mar 2008 |
|
|
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Szli już dłuższy czas z Donnie'm, wlokąc przez miasto nieznajomego faceta. Z powodu owego dodatkowego balastu, w znacznym stopniu utrudniało im to poruszanie się po mieście. Musieli co chwilę również omijać samochody, a czas był przeciwko nim. Trokey postanowił, że lepiej będzie obrać drogę, gdzie był również wieżowiec. Ostatecznie nie miał zamiaru odwiedzać starych znajomych, po prostu wydawało się to najszybszą drogą do portu.
|
|
Pią 18:06, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nie mówiąc za dużo, ciągnął wraz z Trokeyem Jeffa, z trudem omijając przeszkody na drogach. Obawiał się, że ich nieznajomy może długo tego nie wytrzymać, więc teraz każda sekunda była ważna. Idąc przez centrum miasta, rozglądał się i szukał wzrokiem czegoś, co mogło by im pomóc w jakiś sposób.
-Port jest kilka kilometrów stąd, prawda? - zerknął pytająco na Trokeya.
|
|
Pią 18:12, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Prawda - potwierdził tylko, wlokąc za sobą tego faceta. W oddali dostrzegł wreszcie wieżowiec, gdzie wciąż pewnie siedziała reszta jego grupy. Nie chciał za bardzo tam wpadać, jednak wciąż pojawiało się u niego wahanie. Mógłby szybko odstawić tych dwóch tam, a samemu w spokoju wrócić do portu.
-Robimy przerwę - powiedział, wciąż patrząc na wieżowiec i siadając na masce jednego z samochodów.
|
|
Pią 18:16, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Nie wiem czy to dobry pomysł - powiedział, patrząc raz na Trokeya, raz na Jeffa - Jego serce może w każdej chwili przestać bić, lepiej nie traćmy czasu, skoro został nam jeszcze taki kawał drogi.
|
|
Pią 18:21, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Jak chcesz, możesz sam brnąć do tego portu. Bardziej troszczę się o swoje serce, niż o jego. Nawet nie znam tego faceta - powiedział, wzruszając ramionami i zapalając papierosa. Mimo, że nie był długo w centrum handlowym, zdążył zabrać ze sobą kilka paczek.
|
|
Pią 18:25, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Spojrzał spokojnie na Trokeya, w końcu samemu siadając niedaleko niego i ostrożnie kładąc na ziemi Jeffa. Skrzyżował ramiona na piersi, tylko wzdychając ciężko.
-Czym się zajmujesz na codzień? - zapytał nagle.
|
|
Pią 18:34, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wkładając zapalniczkę z powrotem do kieszeni, zerknął na Donniego.
-Byłem rybakiem - odparł krótko, zaciągając się - Port wciąż służy mi jako dom, więc mam zamiar tam wrócić. A ty? Co robiłeś nim w samotności zacząłeś ratować rannych w centrach handlowych?
|
|
Pią 18:39, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Port może nie być najlepszym miejscem, służącym jako schronienie - powiedział spokojnie, patrząc wciąż na Stephena - Większość by wybrała raczej jakieś solidne budowle. Tamto centrum handlowe też było by dobre.
|
|
Pią 18:46, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Szczerze, to mam to głęboko gdzieś. Nie zabraknie mi tam jedzenia i przede wszystkim to się dla mnie liczy. Te wszystkie zmutowane istoty i jakieś latające po mieście cienie mnie nie obchodzą - powiedział jasno, przydeptując papierosa butem.
|
|
Pią 18:50, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Więc... - powiedział cicho, myśląc nad czymś - Więc wszyscy są z tobą w porcie? Cała ekipa, te kilkanaście osób? - zapytał go, wciąż siedząc na masce ze skrzyżowanymi rękami.
|
|
Pią 18:56, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Milczał przez chwilę, trzymając ręce w kieszeni i zerkając kątem oka na Donniego.
-Mniejszość, reszta jest tam - wskazał brodą, na jeden z największych budynków w tej okolicy - W wieżowcu.
|
|
Pią 19:01, 21 Mar 2008 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Uniósł jedną brew, patrząc na Stephena.
-Zamierzałeś mi w ogóle o tym powiedzieć? - zapytał go, zerkając na wieżowiec.
|
|
Pią 19:03, 21 Mar 2008 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Właśnie ci mówię - odparł obojętnie, samemu zerkając na wieżowiec - Nie ma co, poznasz naszą zgraną drużynę. Bierz go - dodał do Donniego, biorąc Jeffa pod ramię.
|
|
Pią 19:10, 21 Mar 2008 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Za morskim powietrzem, dobrze mi się to kojarzy. Lubię porty i łodzie, nawet ten mdlący zapach ryb - powiedział do niej, rozglądając się po mieście. Szli już od jakiegoś czasu, lecz droga mijała im dziwnie szybko.
|
|
Pią 19:13, 21 Mar 2008 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|