Ruiny - dawne centrum miasta

- Rozumiem, rozumiem, sam często milczałem gdy było nas wiecej, ale... napradę to cisza jest okropna, a rozmowa by mi poprawiła humor - powiedziałem wychodząc z budynku na puste ulice miasta
- Masz rodzinę?

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Moja matka mieszka w NY wraz z ojcem. To cała moja rodzina. Po studiach odrazu tu przyjechałam. - powiedziała
- A Ty masz tu jakas rodzine albo gdzie indziej - zapytała idac obok Frank'a

- Jedynie znajomych, trochę tu, trochę tam. - obrałem kierunek do warsztatu i mijałem zaśmiecone i zabrudzone ulice miasta
- Wychowałem sie w domu dziecka, nie mam rodziny jako takiej

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Przykro mi - powiedziała słyszac o tym ze wychował sie w domu dziecka. Kate znowu dłuzsza chwile milczała...

- Nie musisz, mnie nie jest przykro - mówiłem i spojrzłaem na Kate, która znów milczała
- Rozchmurz się - objałem ja ramieniem, by trochę rozruszać
- to już za rogiem - mówiłem o warsztacie i wskazałem jego miejsce

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Usmiechneła sie lekko
- A tutaj to przejechałes po co? - zapytała tak z ciekawości po czym spojrzała na chłopaka.

- Mieszkałem tutaj, w tym mieście - w końcu doszliśmy do garażu przyłączonego z warsztatem, odkluczyłem bramę i weszliśmy do środka, a zaraz potem zamknałem spowrotem wejście. We wnętrzu było pełno stołów z narzędziami i wielka opancerzona wywrotka
- I jak?

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate rozejrzała sie dokoła
- Jak zapalisz swiatło to bedzie dobrze a tak to jest niezle - powiedziała

- Co? A no tak, zapomniałem - uśmiechnąłem się i podszedłem do włącznika światła, włączyłem światło i teraz w pełnej formie było widać moje dzieło

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate zasmiała sie cicho
- Widac ze długo nad tym pracowałes - powiedziała usmiechajac sie delikatnie

- Spawarka mocno świeciła, wydawało mi się wtedy, że jest jasno - wyjaśniłem wzruszając ramionami i oparłem sie o przód ciężarówki
- Ma dużo miejsca na wszystko, ale głównie to ma służyć, do przewozu ludzi i wszystkiego co trzeba

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate obeszła ja dokoła poczym zatrzymała sie naprzeciw Franka
- Złota raczka - usmiehneła sie lekko i włozyła rece do kieszeni

- No cóż jako, że jestem skromny to nie będę się przechwalał, ale wykonałem kawał cholernie dobrej roboty - podniosłem lekko brwi do góry i poklepałem potwora, którego stworzyłem
- Pojedziemy nim do centrum handlowego po resztę i zahaczymy o port, bo tam też jest pełno ludzi, pomogą nam a i pewnie oni sami z chęcią się stąd zabiorą

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Yhy dobrze. Ja skocze jeszcze do szpitala po jakies leki itp - powiedziała i spojrzała gdzies w bok

- Dobry pomysł, przyda się raczej wszystko co tam zostało i co nada sie do użycia - stwierdziłem i przytaknąłem, zgadzając się z tym co mówiła
- Dziś to już nie damy rady, bo ciemno jest i chodzą zjawy, to zaczekajmy do jutra z tym i zostańmy tutaj