Autor |
Wiadomość |
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Pokręciła głową, tym razem już naprawdę nie rozumiejąc.
-Jak to nie ma znaczenia? Wszystkie przepadki przechodziły mutacje i stawały się upiorami. Niektóre z nich były bardzo łatwe do pokonania, za to inne potężne.
|
|
Sob 10:06, 11 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-To co ostatnio nas prześladuje w tym mieście, nie jest tym samym - zaczął, uważnie patrząc na Mirę, by ta miała pewność, że mówi prawdę - Już sam fakt, że są w stanie zorganizować misterną akcję w grupie jest tego dowodem. A co dopiero zastawić pułapkę albo nas otoczyć. Jeden z naszych, niejaki Frank Thompson, został bezpośrednio zraniony przez jednego z nich. Do jego krwi nie wdała się jednak infekcja.
|
|
Sob 10:08, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Westchnęła ciężko, gdyż nigdy o czymś takim nie słyszała, a nie widziała powodu, dla którego Donnie miał by kłamać.
-Mimo to, skąd pewność, że to ten sam rodzaj mutantów? Wciąż przecież istnieją Ci zwykli przedstawiciele, od których przenosi się wirus przez kontakt z krwią - powiedziała, choć zdała sobie sprawę, że pewnie Donnie jest lepiej zorientowany, więc już chciała to przemilczeć.
-Apropo, Frank Thompson nawiązał wczoraj z nami kontakt. Mamy dziś spotkać się z nim na stacji benzynowej.
|
|
Sob 10:10, 11 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zatrzymał się na chwilę, opierając się o jeden z hummerów.
-Nie powiadamiałem go, że jesteście w mieście. Miałem zamiar to zrobić, kiedy sam tu dotrę, ale widocznie sam was wyczaił - powiedział, spoglądając na niebo, na którym zaczynało się pojawiać słońce.
-W mieście zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie, więc proponuję jak najszybsze go opuszczenie.
|
|
Sob 10:13, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiwnęła tylko głową, samemu dochodząc do takiej decyzji.
-Zgarniemy jeszcze Twoich towarzyszy i uzupełnimy potrzebne zapasy. Potrwa to może ze trzy dni maks. Potem wracamy do Fort William - oświadczyła, ruszając do swojego hummera.
-A, i jeszcze jedno. Witaj wśród nas - powiedziała z lekkim uśmiechem, wchodząc do pojazdu.
|
|
Sob 10:14, 11 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Odwzajemnił uśmiech, po czym ruszył w kierunku hummera Trokeya, chcąc jeszcze coś z nim uzgodnić.
|
|
Sob 10:15, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Weszła do hummera, spoglądając na Annę, która siedziała teraz w milczeniu, zresztą podobnie jak zwykle, choć teraz nie miała humoru z innego powodu. Domyślała się co ją trapi, więc postanowiła rozwiać jej czarne myśli.
-Zostałaś ranna, prawda?
|
|
Sob 12:04, 11 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiedy usłyszała, że Mira wsiada do hummera, instynktownie odwróciła wzrok, patrząc na szybę. Zasłoniła sobie oczy czapką, jak to zwykle robiła, kiedy nie chciała z kimś rozmawiać. Była bliska załamania i nie miała ochoty teraz słuchać, że wszystko będzie dobrze. Kiedy Mira nagle zapytała, czy została ranna, zbiło to ją trochę z tropu. Nic nie mówiła przez najbliższe sekundy.
-Stephen ci powiedział? - zapytała ją.
|
|
Sob 12:06, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Nie, ten nowy - Donnie - odparła, patrząc z troską jak Anna się męczy.
-Opowiedział mi co się stało - powiedziała jeszcze, nie wiedząc jak to Annie wytłumaczyć, by nie odebrała tego źle i by uwierzyła w jej słowa.
|
|
Sob 12:11, 11 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Chyba będę musiała w takim razie zostać odizolowana od reszty. Niewiadomo kiedy wirus przejmie nade mną kontrolę, a lepiej nie ryzykować - powiedziała i dopiero teraz poczuła, jak ogarnia ją strach. Nie chciała umierać, a wiedziała, że nastąpi to już bardzo niedługo. Głos zaczął jej się lekko trząść, za pewne zdradzając Mirze jej emocje.
Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Sob 12:16, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 12:15, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Pokręciła głową, przysuwając się do niej bliżej.
-Nie ma takiej potrzeby. Z tego co wiem, Twoja krew nie uległa infekcji - powiedziała pewnie, licząc, że to spowoduje, że Anna jej uwierzy. Ona sama nie była tego taka pewna, ale chciała w to wierzyć.
|
|
Sob 12:18, 11 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Co? - zapytała, mając przez chwilę wrażenie, że Mira z niej kpi. Podniosła głowę, unosząc daszek od czapki i uważnie przyglądając się jej.
-Skąd niby taka myśl?
|
|
Sob 12:21, 11 Kwi 2009 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Unikał rozmowy z kimkolwiek innym, wolał zdać raport bezpośrednio Marcusowi. Podszedł do hummera, gdzie Marcus był na miejscu kierowcy, a Jim spał na tylnym siedzeniu. Radio było włączone.
- Fenix - powiedział na wstępie, by zwrócić na siebie jego uwagę.
|
|
Sob 12:23, 11 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Donnie wyjaśnił, że to na co natrafiliście, nie było tym, z czym my mieliśmy do czynienia. Być może to były również ofiary wirusa, ale nie przenosili go przez kontakt z krwią - wyjaśniła Annie, licząc, że ta choć trochę się uspokoi. Dawała w końcu jej nadzieję.
-Jeśli to prawda, te osobniki są znacznie mądrzejsze i potrafią się porozumiewać między sobą. Na takie jeszcze nie natrafialiśmy. Jeden z ich grupy został kiedyś ranny w podobny sposób jak Ty, a nie został zainfekowany.
|
|
Sob 12:25, 11 Kwi 2009 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Słucham ciebie, mów. - wyglądał na zamyślonego, sprawiał wrażenie wręcz nieobecnego
- Co tam się stało?
|
|
Sob 12:25, 11 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|