Autor |
Wiadomość |
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
- Mutanty tu były - oświadczyłem bez owijania
- Patrick siądź za kółkiem, ja idę do Donnie'go - jak powiedziałem, tak zrobiłem. Z bronią blisko siebie wszedłem do środka. Na początek określić, gdzie jest Donnie, by go przypadkowo nie postrzelić i jeszcze innych którzy mogli tu zostać. Czyli najpierw kontakt wzrokowy, określić zagrożenie i... strzelać do tych złych.
|
|
Czw 20:15, 02 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Czysto - powiedział, wychodząc z jednego z pomieszczeń i spoglądając na Franka. Chcąc mieć całkowitą pewność, ruszył jeszcze na dach sklepu, gdzie jednak też nikogo nie było.
-Skąd wiesz, że to niby mutanty?
|
|
Czw 20:19, 02 Kwi 2009 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Westchnął ciężko, wychodząc z samochodu jak reszta i rozglądając się. Również dostrzegł na trawie wypalone ślady, tak jak jednej nocy jakoś dwa tygodnie temu. Spojrzał za siebie, widząc, że Donnie i Frank wciąż są w sklepie, ruszył w głąb parku.
|
|
Czw 20:20, 02 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
-Nie możesz iść sam.-krzyknęła za Frankiem, w tym samym momencie ruszyła za nim i wyjęła sztylety.
|
|
Czw 20:22, 02 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
- Widziałem wypalone ślady stóp na trawie i nasi przyjaciele bez powodu by nie tłukli szyby i uciekali ze sklepu pełnego broni. - jakoś to się kupy trzymało jak na razie. Tylko ciekaw jestem co potrzeba by przestraszyć trzech/czterech uzbrojonych mężczyzn.
|
|
Czw 20:22, 02 Kwi 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Podrapał się po głowie, ruszając do wyjścia ze sklepu. Kiedy tylko wyszedł, usłyszał krzyk Patricka gdzieś z głębi parku. Bez zastanowienia ruszył biegiem w tamtym kierunku.
|
|
Czw 20:29, 02 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Jenna odprowadziła wzrokiem Donnie'go i pobiegła za nim.
|
|
Czw 20:33, 02 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
No tak, nie ma co. On też nic nie wykombinował. Wyszedłem tuz za Donnie'm i mało zwracałem uwagi na Jennę, szczególnie jak wyskoczyła z tym "Nie możesz iść sam". Jakbym opiekunki potrzebował. Towarzysza broni tak, ale opiekunki... nie. Gdy doszły mnie krzyki Patrick'a pobiegłem za Donnie'm i Jenną. Jak znam życie to trafił na mutanty.
|
|
Czw 20:35, 02 Kwi 2009 |
|
|
Patrick
Złota postać
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zanieśli Declana z powrotem do sklepu, gdzie ostrożnie położyli go na ladzie. Rany na jego plecach nie były poważne, ale niektóre z nich były dość głębokie. Od razu zaczął je opatrywać.
-Dobrze, że wzięliśmy te opatrunki ze szpitala - powiedział tylko, wyjmując z plecaka wszystkie potrzebne rzeczy.
|
|
Czw 21:42, 02 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Zanieśliśmy z Patrick'iem, rannego Declan'a i... nie wiedziałem co robić. Przeszkadzałbym tylko doktorkowi, dlatego stałem z boku i obserwowałem co on robi. Amelia... nie wiem, czy ona widziała jak ciągnęliśmy tu Declan'a i... w ogóle to nic nie wiem.
|
|
Pią 13:48, 03 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Patrzyła się na wszystkich z osobna i skrzyżowała ręce na piersiach.Po chwili położyła dłoń na ramieniu blondyna.
Ostatnio zmieniony przez Deadlycase dnia Pią 18:22, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 18:19, 03 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Obróciłem głowę za siebie, gdy ktoś położył mi rękę na ramieniu. Amelia z pytaniem co jest z Declanem? Kate probująca nie wiadomo po co mnie pocieszyć? Nie, pomyliłem się. Jenna stała za mną. Muszę się napić. Chłopaki na pewno mieli tu gdzieś alkohol, poszukam tylko. Poszedłem do lady, przeszukując szuflady i szafki jakie tam były, ale znalazłem tylko butelkę szkockiej z czymś na dnie. Raptem starczyło to na szklankę. Odkręciłem korek i pociągnąłem sobie z gwinta.
|
|
Pią 18:45, 03 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Westchnęła i poszła zaraz za nim.Zastała go pijącego alkohol, po tym wywnioskowała ,że nie jest z nim dobrze, nie wiadomo nawet czy przedtem było.-Nie powinieneś pić,szczególnie ,że w każdej chwili może pojawić się stado mutantów.-rzuciła,przeszła parę kroków i wzięła mu butelkę szkockiej z ręki.-To Ci nic nie pomoże, chcesz się wyżalić?
|
|
Pią 18:50, 03 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Nie powinienem pić, zabawne. Podsumujmy bilans. Wziąłem jeszcze jednego łyka, ostatniego, bo potem butelka była już pusta, szlag. Mamy jednego zabitego i jednego rannego. Jest fajnie, dzień jak co dzień.
- Patrick, Donnie i ty nie pijecie więc jesteśmy bezpieczni - usiadłem z pustą butelką w ręce i tak siedziałem na tym pieprzonym krześle. Czy to mi pomoże, czy nie to już inna historia.
- Nie potrzebuję się wyżalać, nic mi nie jest.
|
|
Pią 19:02, 03 Kwi 2009 |
|
|
Deadlycase
Gracz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to masz?
|
|
|
|
Westchnęła po raz kolejny i uklęknęła naprzeciwko niego.Kiedy ten siedział zdawał się być o wiele wyższy od blondynki.Położyła rękę na jego kolanie i uśmiechnęła się.-Wiesz, garstka ludzi musi zginąć ,żeby całej reszcie żyło się lepiej.
|
|
Pią 19:04, 03 Kwi 2009 |
|
|
|