Autor |
Wiadomość |
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sklep z bronią [centrum miasta] |
|
Jest co zbierać.
Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Nie 1:23, 17 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 21:53, 27 Sty 2008 |
|
|
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Donnie, jak to zwykle miał w zwyczaju, gdy tylko zapadł zmrok, usadowił się na dachu sklepu z bronią, trzymając w pogotowiu karabin snajperski. Przed sobą miał wąską ulicę, na której zaparkowanych było kilka samochodów, a jeszcze dalej duży park, który prezentował się nocą bardzo mrocznie. Nałożył dla bezpieczeństwa kamizelkę kuloodporną, choć nie przypuszczał, że jego przeciwnik, jeśli takowy się znajdzie, będzie do niego strzelał. Nie będąc jednak ani trochę pocieszonym tą myślą, wolał zachować wszelkie środki bezpieczeństwa.
|
|
Czw 1:52, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Przez bardzo długi czas szwędał się samotnie po mieście, licząc, że w końcu kogoś napotka. Jak się okazało, nie było to wcale takie łatwe. Podróżował wpierw tylko za dnia, dobrze wiedząc, że wędrówka nocą to kiepski pomysł. Wkrótce jednak z bezsilności, zaczęło mu to być kompletnie obojętne. Często nocą słyszał jakiś szelest lub szmer za plecami, jednak starał się w miarę swoich możliwości nie zwracać na to uwagi. Być może miał szczęście, a być może niebezpieczeństwo minęło. Godziny zlewały mu się w dni, a dni w miesiące. Z tego co się domyślał, był jakoś luty lub marzec. Przez ostatnie dni praktycznie cały czas padał śnieg, stąd miasto było pokryte teraz białą warstwą. Wyszedł z parku, idąc ulicą przed siebie.
|
|
Czw 1:56, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Będąc już kompletnie znudzonym rutyną, nagle dostrzegł w ciemności jakiś ruch. Błyskawicznie wysunął przed siebie karabin snajperski, nie wiedząc, czego ma się spodziewać. Przyłożył palec do spustu i zaczął szukać swojego celu. W końcu na niego natrafił.
-Bez jaj - mruknął do siebie bardzo cicho, nie wierząc własnym oczom. Szybko oderwał się od karabinu, wstając na nogi z pozycji siedzącej.
-Kogo tu przywiało - powiedział głośno, tak by Declan go usłyszał.
|
|
Czw 2:00, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiedy usłyszał czyjś donośny głos, błyskawicznie zaczął się obracać w poszukiwaniu nieznajomego. Dostrzegł go zaraz nad swoją głową, na dachu sklepu z bronią.
-To ty... - mruknął tylko, nie będąc w stanie uwierzyć, że widzi Donn'iego.
|
|
Czw 2:01, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Proponuję ci wejść do środka, lepiej nie ryzykować podróży po mieście nocą. Widać te wszystkie miesiące niczego cię nie nauczyły - pokręcił głową z udawaną powagą, choć tak naprawdę chciało mu się śmiać - Właź do środka, już do ciebie schodzę.
|
|
Czw 2:02, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Bez wahania wszedł do środka sklepu, zamykając za sobą drzwi. Wyglądało na to, że Donnie przesiadywał tutaj od bardzo dawna. Wszędzie walało się sporo rzeczy - broni, jak i plecaków. Przysiadł na ladzie, czekając.
|
|
Czw 2:04, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zszedł na dół, odkładając na bok swój karabin snajperski.
-Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu - powiedział do Declana, uśmiechając się pod nosem.
-Nikogo innego nie spotkałeś, prawda?
|
|
Czw 2:05, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Wszyscy nagle wyparowali - odparł krótko, chowając ręce do kieszeni od spodni.
-Na dobrą sprawę nie miałem nawet pojęcia gdzie szukać. Miasto kompletnie wymarło.
|
|
Czw 2:06, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Dlatego trzeba szukać poza miastem - powiedział spokojnie, siadając na biurku i zapalając papierosa.
-Miałem rzucać, ale zdałem sobie sprawę, że w takich warunkach nie ma szans - wtrącił, spoglądając na paczkę papierosów.
-Dobrze trafiłeś. Pewnie nikt inny nie przeżył, choć w sumie myślałem tak też o tobie.
|
|
Czw 2:08, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Poza miastem? - uniósł brwi, nie rozumiejąc - Więc potrafisz się stąd wydostać?
|
|
Czw 2:09, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Naturalnie. Pewnie nie zauważyłeś, ale od dobrych dwóch miesięcy do Rannoc przyjeżdża trzema hammer'ami i ciężarkówą pewna ekipa, która podróżuje po okolicznych terenach, szukając niedobitków. Już dawno odpuścili sobie szukanie ich w Rannoc City, ale czasem po prostu muszą uzupełnić zapasy - wyjaśnił, krzyżując ramiona na piersi.
|
|
Czw 2:11, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Skoro tak, to czemu wciąż tu siedzisz? - zapytał spokojnie, nie odrywając wzroku od Donniego. To wszystko wydawało się teraz cholernie absurdalne.
|
|
Czw 2:12, 05 Mar 2009 |
|
|
Donnie
Gracz
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Czasem się z nimi zabieram, by znowu tu wrócić. Podróżuję razem z Patrickiem i tym młodym, Jimmy'm. Chyba ich pamiętasz jeszcze? - zerknął na Declana.
-W każdym razie, Ci dwaj wybrali się dwa dni temu do centrum handlowego, którego jeszcze nie zwiedzaliśmy. Jeśli przez cały jutrzejszy dzień nie wrócą, oficjalnie można stwierdzić, że już nie wrócą żywi.
|
|
Czw 2:13, 05 Mar 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Kojarzę, choć to się wydaje cholernie odległe - powiedział, wstając z biurka i przechadzając się po pomieszczeniu. Nie mógł usiedzieć podczas napływu takich informacji.
-Zajmujecie się tu czymś konkretnym? I czy miałeś kontakt z kimś innym jeszcze z naszej starej ekipy?
|
|
Czw 2:15, 05 Mar 2009 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|