Autor |
Wiadomość |
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Supermarket [przedmieścia] |
|
...
|
|
Nie 15:03, 12 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Troy
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zostali wysłani jako pierwsi, kiedy reszta szykowała się jeszcze w warsztacie. Dotarli do supermarketu, zatrzymując się na parkingu przed wejściem.
-Powiedz Mirze, że jesteśmy na miejscu. Niech jadą cały czas prosto, a potem skręcą w prawo na West Street - nakazał Trokeyowi.
|
|
Nie 17:04, 12 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Spojrzał na Troya, patrząc chwilę na niego.
-Chyba za dużo spędzasz czasu z naszą panią kapitan, bo udziela Ci się rozkazujący ton - powiedział do niego, biorąc radio.
-Jedźcie cały czas prosto i potem skręćcie w prawo w West Street.
|
|
Nie 17:08, 12 Kwi 2009 |
|
|
Mirrorboy
Złota postać
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Dotarł chwilę później na wyznaczone miejscu po hummerze Troya. Nie chciał czekać aż tamci z warsztatu się pozbierają, bo wciąż mieli opóźnienie. Nie zważając na to, co Mira i reszta będą sądzić, pojechał jako drugi. Wysiadł z ciężarówki, podchodząc do hummera i pukając w szybkę od strony Trokeya.
-Czekacie na resztę?
|
|
Nie 17:49, 12 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-A Ty nie? - zapytał, patrząc na Mirrorboya. Jeszcze na dobrą sprawę nie miał okazji zamienić z nim słowa, albo przynajmniej sobie nie przypominał.
-Sklep jest duży, więc nie podprowadzą nam wszystkiego.
|
|
Nie 17:50, 12 Kwi 2009 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wyjątkowo Fenix i resztka oddziału jechali tuż za Mirrorboy'em. Leo i Morgana byli na pokładzie. Tym razem takich numerów nie zrobili, co poprzednio. Thompson ściągnął swoich, a przynajmniej taką miał nadzieję.
|
|
Nie 17:52, 12 Kwi 2009 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Dojechał do wyznaczonego miejsca kilka minut po Marcusie, prowadząc ich zielonego fiata. Zatrzymał się obok reszty na parkingu, następnie wychodząc z wozu. Rozejrzał się po pozostałych, niektórych jeszcze nie znał.
|
|
Nie 17:57, 12 Kwi 2009 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Łola Boga, gdzie się podziała pani Boss? - zapytał Dominic zerkając we wsteczne lusterko. Wyszedł po chwili z samochodu przewieszając sobie przez ramię pusty plecak.
- Chyba się nie zgubiła po drodze? To by był obciach.
|
|
Nie 18:01, 12 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Dotarła jako ostatnia wraz z Anną, której znowu pozwoliła prowadzić. Zobaczyła, że już wszyscy są na miejscu, więc wysiadła z jeepa i podeszła do hummera Marcusa.
-Myślę, że i tak już straciliśmy dużo czasu, więc chodźmy po te zakupy i miejmy to z głowy - powiedziała, następnie zerkając jeszcze w stronę hummera Trokeya.
|
|
Nie 18:05, 12 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
- Jeeha! - krzyknąłem przez radio - Aaa! Raa! Kocham jeździć tym czołgiem
Zawsze jak jeździłem nim po mieście, rozpychałem samochody po bokach a czasem jak na któryś wjechałem i go miażdżyłem to frajdę miałem niebywałą. Górowałem swoim czołgiem nad resztą konwoju. Zaparkowałem w takim miejscu, by łatwo było wyjechać innym bez przestawiania mojego cacuszka.
-Kocham ciebie mój maleńki. - Pogłaskałem kierownicę i przytuliłem się do tapicerki. W końcu zgasiłem silnik mego giganta i wyskoczyłem ze sterówki. Czas zrobić zakupy.
|
|
Nie 18:11, 12 Kwi 2009 |
|
|
Marcus
Gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
- Racja, w drogę więc - powiedział biorąc swój plecak. Jim i Dominic już weszli do środka, ale on zatrzymał się na chwilę, gdy wjechało to coś.
- A niech mnie - zaśmiał się cicho
|
|
Nie 18:13, 12 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Uniósł brwi, widząc jak to coś wjechało na parking.
-Niebezpiecznie będzie teraz jechać przed tym, nie sądzisz? - spojrzał na Troya, ponownie patrząc na tego potwora.
-Dobra, nie wiem jak reszta, ale ja idę po więcej fajek, coś do jedzenia i po więcej fajek - oświadczył, po czym ruszył do supermarketu.
|
|
Nie 18:20, 12 Kwi 2009 |
|
|
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Minąłem kolesia od kawy, co to jakoś się nie przedstawił do tej pory. Najwyraźniej coś go bawiło, pewnie moja przejażdżka. Nieważne. Ze mnie śmiać się może, ale jeżeli wyśmieje mojego maluszka... Urrr.. łeb urwę. Dobra Frank, czuj się jak u siebie w sklepie.
|
|
Nie 18:21, 12 Kwi 2009 |
|
|
Mirrorboy
Złota postać
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Również ruszył do supermarketu, po drodze zerkając jeszcze na Kate, która chodziła po parkingu. Musiał przyznać, że była całkiem atrakcyjna i nie dawała się tak łatwo poznać. Wszedł do supermarketu, przechadzając się między regałami.
|
|
Nie 18:23, 12 Kwi 2009 |
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Krakersy, fistaszki, słonecznik, whisky. Te rzeczy są niezbędne, by człowiek wyżył i dożył sędziwego wieku 40 lat. Przenajświętszy Romanie, toż to Marlboro czerwone! Biorę trzy wagony. Podszedł do jednej z kas i chwycił fajki zanim którykolwiek z tych lamusów się na nie rzuci. Sępy wszędzie są. Pamiętaj, nie ufaj białym oni bowiem fajki od ciebie chcieć będą. Co do Najwyższego?! Wyjrzał za szybę i zobaczył na parkingu istny bunkier na kółkach.
- Ale ustrojstwo... Chcę takie mieć. - poszukał wzrokiem swojego białasa - Marcus. Proszę ciebie kup mi taki, proszę.
|
|
Nie 18:30, 12 Kwi 2009 |
|
|
|