Autor |
Wiadomość |
Kate
Gracz
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kate wyszła ze swojego gabinetu, wygladała na zmeczona bo od kilku godzin nie spała.
|
|
Pon 22:10, 24 Mar 2008 |
|
|
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
obudziła się i poszła sprawdzić co z Declanem. a jak sprawdziła to robiła to co zawsze , błąkała się po szpitalu pijąc kawe.
|
|
Pon 22:58, 24 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wstał powoli z łóżka, poprawiając włosy, które zaczynały się robić nieznośnie długie. Jak na życzenie na komodzie leżały małe nożyczki, których wcześniej nie spostrzegł. Chwycił je i powoli podszedł do lustra.
|
|
Wto 0:01, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
a ona postanowiła znów zobaczyć do nich co tam sie z nimi dzieje.
zobaczyła przy lustrze Declan'a o mało się nie zakrztusiła kawą którą piła. podeszła do niego i go uściskała.
|
|
Wto 0:05, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Co za miłe przywitanie - powiedział z uśmiechem, patrząc na nią - Mam wrażenie jakbym kawał czasu cię nie widział - dodał jeszcze, patrząc na nożyczki, które miał w ręku - Miałem skrócić sobie włosy, ale boje sie, że obetnę sobie ucho albo coś takiego.
|
|
Wto 0:07, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
uśmiechneła się.
-okej obetnę Ci włosy.-powiedziała i wzięła od niego nożyczki.-jak się czujesz?-zapytała i wzięła jakieś krzesło i postawiła je obok żeby mógł usiąść.
|
|
Wto 0:10, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Liczę na twoją precyzję - powiedział z uśmiechem, siadając na krześle - Ogólnie to nie najgorzej, acz to nie było zbyt miłe dostać w brzuch. Myślałem, że TJ ich załatwił, ale widocznie niektórzy z nich byli tylko ranni - wytłumaczył, wzruszając lekko ramionami.
|
|
Wto 0:13, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
zaczęła obcinać mu włosy i cóż dobrze jej to szło.-to co było w budynku to było okropne. teraz to już nic tam nie ma.-powiedziała.-ale i tak dobrze ,ze nic poważniejszego Ci nie zrobili. -uśmiechnęła się lekko
|
|
Wto 0:15, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-A jak z tobą? Domyślam się, że wracałaś do wieżowca z Trokeyem i resztą, wtedy akurat trafiliście na ten atak - rzekł, patrząc na odbicie Amelii w lustrze.
|
|
Wto 0:17, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-ze mną? normalnie. jakoś. nie powiem żeby były to najlepsze dni mojego życia. ale jakoś się trzymam. nie , Torkey wrócił wcześniej , Damien się pojawił i podpalił mu łódź. Pomijając fakt że omało mnie nie udusił pytając się gdzie sie podział Torkey. Ja do wieżowca szłam z Patrickiem.
|
|
Wto 0:25, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Damien? - uniósł brwi, wiercąc się trochę na krześle - Ciekawe co go skłoniło do tego, podpalić łódź Trokeyowi. Pewnie Stephen musiał się nieźle wkurzyć - mruknął na koniec, nie mogąc powstrzymać lekkiego uśmieszku - Nie martw się. W tym szpitalu wydaje się być bezpiecznie. Myślę, że i ci, którzy właśnie poszli do portu powinni i tu wrócić. To w końcu jedyne miejsce gdzie mamy prąd.
Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Wto 0:28, 25 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 0:28, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
skończyła obcinać mu włosy.
-gotowe-powiedziała z uśmiechem.-nie wiem czemu mu podpalił łódź z resztą jak by on tego nie zrobił to może ja bym to zrobiła.-mruknęła cicho pod nosem.-nie lubie szpitali. ale jakoś to przeżyje.-uśmiechneła sie
|
|
Wto 0:30, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Więc witaj w klubie - powiedział z lekkim uśmiechem - Jak wyzdrowieje to pomyślimy co robić dalej. Gdzie chciałabyś pójść, masz jakieś pomysły?
|
|
Wto 0:42, 25 Mar 2008 |
|
|
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-do domu.-uśmiechnęła się i wzięła krzesło. Usiadła obok niego. -ciesze się ,ze już z Tobą jest dobrze.-złapała go za łapkę.
|
|
Wto 0:47, 25 Mar 2008 |
|
|
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Musielibyśmy zagrzać gdzieś miejsce, a nie ciągle być w ruchu. Tak byłoby najlepiej - powiedział, delikatnie jeżdżąc kciukiem po jej dłoni.
-Wiesz, poważnie zaczynam zastanawiać się nad twoim powołaniem. Zdaje sobie sprawę, że fryzjer to nie dziennikarz, ale jak ma się do tego dryg, to czemu nie - powiedział, patrząc na swoje włosy w lustrze - Dzięki za pomoc - dodał z uśmiechem po chwili.
|
|
Wto 0:51, 25 Mar 2008 |
|
|
|