Szpital w Rannoc City [centum miasta]

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate usmiechnęła sie. Zamkneła oczy i po chwili juz spała.

-jasne. odpoczywaj.-powiedziała. i spojrzała na niego.

Pocałował ją namiętie, gładząc ją lekko po dłoni.
-Widzimy się jutro, już spakowani - powiedział z uśmiechem do niej.

-okej.-szepnęła i oddała mu pocałunek.-idź spać.-uśmiechnęła się lekko.

-Dobranoc, śliczna - mruknął do niej, jeszcze ostatni raz ją cmokając w policzek i ruszając na dół, do swojej sypialni.

Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Pią 21:54, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate obudziła się poznym rankiem. Usiadła na łozku i spojrzała przez okno.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przez dłuższy czas chodził samotnie po szpitalu, zastanawiając się co robić. Tamtego dnia kiedy rozpoczął się szturm, dowiedział się, że Jeff został uprowadzony. Nie wiedział jaki był tego cel, ale być może był to przypadek, że akurat jego zabrali ci hokeiści. Zamienił tylko kilka słów z Patrickiem na ten temat i od tamtego czasu zaczął intensywnie myśleć co robić. Miał kilka możliwości, ale postanowił jeszcze naradzić się z Milesem i opisać mu całą sytuację. Dość długo się z nim nie kontaktował, więc doszedł do wniosku, że przyszedł czas.
-Miles, odbiór. Słyszysz mnie? - powiedział do krótkofalówki, uprzednio ją włączając.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Sporo się wydarzyło - powiedział spokojnie, rozglądając się po korytarzach - Nie wiem czy wiesz, ale jednym z rannych, kiedy szliśmy tutaj do szpitala, okazał się być Jeff. Miał prawdopodobnie ranę po nożu.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Obu opatrzył Patrick. Wracali do zdrowia, ale kilka dni temu mieliśmy powtórkę z rozrywki. Szpital zaatakowali ci zamaskowani faceci, mam pewność, że czegoś szukali. Jestem równie pewny, że to znaleźli - powiedział do Milesa, wzdychając ciężko na koniec.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nikt z naszych nie ucierpiał, tyle że po tym całym zamieszaniu zniknął Jeff - powiedział do Milesa, czekając na jego propozycje - Stracili sporo ludzi, ale tak naprawdę nie mam pojęcia ile ich może być.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Bez odbioru - kiwnął głową, wyłączając radio. Wstał z fotelu i ruszył korytarzem przed siebie.

Przez dłuższy czas błąkał się po szpitalu, próbując znaleźć sobie jakieś zajęcie. Z Amelią mieli zamiar wrócić do portu, gdyż rzeczywiście pobyt tutaj nie był zbyt rozsądny. Wrogowie wykryli ich tutaj i jego zdaniem trzeba było jak najszybciej zmienić położenie.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

W oddali dostrzegł Declana, którego trzeba było przyznać, najłatwiej było znaleźć w całym szpitalu. Zaopatrując się w apteczkę, którą następnie włożył do torby, podszedł do niego.
- Wciąż samemu spędasz czas? - zapytał, stając obok niego.

-Przez ostatnie dni owszem - odparł, zerkając na TJa - A ty? Robisz coś innego prócz zamiatania butami korytarzy? - zapytał z lekkim uśmiechem, patrząc przez okno.

Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Pią 18:12, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Właściwie to mam sprawę, dość ważną - powiedział, patrząc na niego - Trafiliśmy na trop tych napastników, którzy tydzień temu zdemolowali nam szpital. Znamy w przybliżeniu ich kryjówkę - dodał.