Wieżowiec [centrum miasta]

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wszedł spokojnie do sali, stając przy oknie i podziwiając olbrzymią wysokość na jakiej się aktualnie znajdowali. Na dworze było trochę pochmurno i wiele budynków było zrujnowanych.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Poczekał aż wszyscy wejdą do sali i znajdą sobie miejsce. Patrzył chwilę na nich, następnie wstając i kładąc przed nimi karton z najróżniejszą bronią. Pistolety, karabiny i zapasowe magazynki.
-Częstujcie się - powiedział do nich zachowując obojętny wyraz twarzy - I ruszamy.

-Prezent za dobre sprawowanie czy co? - zapytał z ironią, wstając z krzesła i podchodząc do kartonu - I dokąd idziemy?

wziął pierwszy lepszy karabin, uważnie go sprawdził. - co się stało? skąd taka zmiana? - zapytał przyglądając się karabinowi.

Widok broni, którą wystawił Miles, zaszokował mnie i przeraził, czy jest aż tak źle, że dają im broń? - Coś się stało, mam rację?

Jane wzieła broń, po czym schowała ją za paskiem
- Co sie dzieje?- zapytała Mies'a

spojrzała na nich pytająco a potem na broń. Spojrzała na Declan'a i się uśmiechnęła.

Nie ruszył się nawet z miejsca, kiedy Miles położył przed nimi cały arsenał w kartonie.
-Wpierw może słowo wyjaśnienia? - spojrzał na niego pytająco.
Zerknął jeszcze na Amelię, również uśmiechając się kącikiem ust.

Ostatnio zmieniony przez Somerhalder dnia Pią 19:17, 07 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zdziwiło go to co zrobił jego towarzysz, choć nauczył się już sprawnie ukrywać te uczucie. Patrzył tylko ze spokojem w oczach na Milesa.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Kilka kilometrów stąd, nie tak daleko jest opuszczony magazyn. Idziemy tam i uwierzcie mi, że lepiej iść tam uzbrojonym - powiedział do wszystkich, tak naprawdę nic im tym samym nie wyjaśniając.

-Hej, żołnierzyku. Lepiej wyjaśnij o co chodzi albo nikt z tobą nie pójdzie - dodał szybko, siadając z powrotem na krześle i chowając pistolet za spodnie.

popatrzył w kierunku Milesa zdziwiony, miał broń w ręku i czuł się z tym świetnie - i skąd wiesz że ci pomożemy? - zapytał

- No dobra a teraz ładnie nam powiedz co sie dzieje.- powiedziała spokonie

no to cóż wzięła broń i magazynek. broń schowała za pasek. a magazynek do kieszeni , tak. podeszła do Declan'a.

bierze broń z pudełka