Autor |
Wiadomość |
Deadpool
Administrator
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wjazdy do miasta |
|
Jest kilka wjazdów do miasta, konkretnie autostrad.
Ostatnio zmieniony przez Deadpool dnia Nie 16:01, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 1:57, 27 Sty 2008 |
|
|
|
|
Troy
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zatrzymał się na jednej z autostrad, które prowadziły do miasta. Mógł przysiąc, że jeszcze dwa miesiące temu nie było tutaj aż tylu samochodów, które utrudniały teraz przejazd hammerem.
-Zrobimy mały postój. Skontaktuj się z górą - powiedział do Trokeya, który teraz siedział oparty plecami o drzwi i trzymając krótkofalówkę, znudzonym wzrokiem spoglądał na drogę.
|
|
Czw 16:19, 09 Kwi 2009 |
|
|
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Jeszcze nawet nie wjechaliśmy do miasta - powiedział do Troya, następnie schodząc z fotela i udając się na tył ich jeepa. Wychylił się przez dach od hammera, rozglądając się po drodze. Słońce świeciło jak szalone. Podniósł krótkofalówkę, przykładając ją do twarzy.
-Mira, jesteśmy właśnie przy wjeździe do miasta. Może nam to zająć trochę czasu.
-Zrozumiałam - odezwał się kobiecy głos z krótkofalówki.
Trokey rozejrzał się jeszcze raz, odkładając radio.
-Dobrze być w domu - powiedział, uśmiechając się pod nosem.
|
|
Czw 16:22, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zgodnie z tym co mówił Trokey, wjazd do miasta nie był taki łatwy. Ich ciężarówka na szczęście nie była duża, a hummerami spokojnie dało się przejechać między autami, które trochę blokowały drogę. Wymagało to trochę czasu, ale szło im to całkiem sprawnie. Ona i Anna jechały jako pierwsze, za nimi ciężarówka, a na końcu drużyna Marcusa.
-Byłaś tu kiedyś? - zapytała Annę.
|
|
Czw 17:39, 09 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Pokreciła tylko głową, nasuwając czapkę na oczy i co chwilę zerkając przez szybę, kiedy mijali inne samochody. Rannoc wydawało się całkiem duże, mimo że było ponad dwa razy mniejsze niż Fort William, z którego teraz jechali.
-Jesteśmy tylko po zapasy, prawda? - tym razem ona zapytała, nawet nie zerkając na Mirę, która próbowała być trochę dla niej matką. Nie potrzebowała jednak opieki.
|
|
Czw 17:41, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Lub po ocalałych, jeśli na kogoś natrafimy - odparła, dalej jadąc autostradą pełną samochodów. Nałożyła swoje ciemne okulary, gdyż jechali teraz pod słońce, co trochę jej wadziło.
-Wszystko w porządku?
|
|
Czw 17:43, 09 Kwi 2009 |
|
|
Anna
Złota postać
Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Tak - odparła krótko i beznamiętnie do Miry. Wiedziała, że nie ma już żadnych ocalałych, gdyż nie trafili na nikogo od ponad miesiąca. Była pewna, że każdy kto mógł przeżyć na tych terenach jest teraz z nimi, a reszta nie miała szans by wytrwać.
|
|
Czw 17:45, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mirrorboy
Złota postać
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Jechał zaraz za hummerem Miry i Anny, patrząc przed siebie na drogę. Rzadko kiedy rozmawiał ze swoimi pasażerami, nie miał nawet pamięci do imion tej dwójki. Zerknął kątem oka na mężczyznę o blond włosach, który siedział cicho przez dłuższy czas. Nie miał o nich zdania i ze pewnie miało tak pozostac.
|
|
Czw 17:48, 09 Kwi 2009 |
|
|
Jim
Początkujący gracz
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nie no nieźle. Wielki pan i władca, szanowny kapitan znalazł sobie kierowce. Jakby Domino nie mógł prowadzić. Dobra, co innego gdyby nie musiał się tak ŚLIMACZYĆ! Jeszcze wleczą się na końcu tej kolejki. Fenix ma przesrane u niego i to na całej linii. Chwycił za słuchawkę CB radia i zaczął nadawać
- Trokrey, powiedz szoferowi Pani Daisy, że jego wózek ma więcej niż dwa biegi - z uśmiechem na twarzy spojrzał na Dominic'a i obaj przyblili sobie po piątce.
|
|
Czw 17:50, 09 Kwi 2009 |
|
|
Sawyer
Początkujący gracz
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Cholera jasna... Ile jeszcze będziemy jechać? TO przeklęte miasto... Ciągle mam wrażenie, że zamiast być bliżej - oddalamy się... Kierowca milczał przez całą drogę, zupełnie jak dziewczyna siedząca obok mnie... Z natury zawsze byłem gadułą, a co mi tam...
- Daleko jeszcze?
Heh... Ciekawe, czy oglądał Shrecka...
|
|
Czw 17:53, 09 Kwi 2009 |
|
|
Solarie
Początkujący gracz
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Eh... Ciekawe jak długo będziemy jeszcze tam jechać. Miałam już dość tego siedzenia i gapienia się w szybę. Gościu obok mnie zadał dobre pytanie. Nic, tylko czekać na odpowiedź.
|
|
Czw 17:56, 09 Kwi 2009 |
|
|
Dominic
Początkujący gracz
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Jim nie lubił takiego tępa szczególnie, gdy trzeba było robić slalomy, dlatego Dominic nie był zdziwiony jego reakcją. Uśmiechnął się, gdy Jim wylewał swoje żale przez radio. Nie ma co, ten facet się nigdy nie zmieni. Przybił piątkę wielkoludowi i gapił się przez okno, przy okazji słuchając co w radiu piszczy.
|
|
Czw 17:57, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mirrorboy
Złota postać
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Bo ja wiem, nigdy tu nie byłem. Jadę za Mirą, jak chcecie sami ją zapytajcie - odparł do Leonarda, podając mu krótkofalówkę.
-Stawiałbym na jeszcze jakieś 20 minut.
|
|
Czw 18:00, 09 Kwi 2009 |
|
|
Sawyer
Początkujący gracz
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Chwyciłem za krótkofalówkę. Taaa... Kobieta na czele - to nie wróży niczego dobrego... Nie jestem szowinistyczną świnią - jakby co. Próbuję patrzeć na wszystko z... realnej perspektywy.
- Mira, słyszysz mnie? Mira - długo jeszcze będziemy jechać?
Oby nie. Oby nie...
|
|
Czw 18:03, 09 Kwi 2009 |
|
|
Mira
Złota postać
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Odebrała wiadomość, po głosie poznała, że to Leonardo.
-Wjeżdżamy właśnie do centrum miasta, Trokey i Troy już na nas czekają jakoś dziesięć kilometrów stąd - odparła, odkładając krótkofalówkę. Zerknęła kątem oka na Annę, która milczała teraz już przez dłuższy czas. Jej relacje z nią wyglądały tak bardzo często, gdyż zachowywała się jak zbuntowana nastolatka, którą ona próbuję pouczać, niczym jej matka. Ona pewnie tak też to odbierała.
|
|
Czw 18:07, 09 Kwi 2009 |
|
|
|